piątek, 31 stycznia 2014

Podsumowanie stycznia

Cześć!

Postanowiłam, że będę robić co miesiąc podsumowania, aby sprawdzić moje postępy we wprowadzaniu w życie postanowień. Przejdźmy do rzeczy:
- zaliczyłam wizytę u dentysty, mam zamówioną kolejną, brrr... :)
- przeczytałam w tym miesiącu 6 książek, jestem w trakcie siódmej - jest dobrze :)
- obejrzałam jeden film (Śniadanie u Tiffany'ego)
- wyrzuciłam (lub przygotowałam do oddania) część ciuchów. Na razie jest ich tylko 10 sztuk, ale mam zamiar co jakiś czas wyrzucać inne partie. Nie chcę tego robić na raz, bo niektórych ciuchów mi szkoda i muszę "dojrzeć" do pozbycia się ich;
- zapisuję wydatki w specjalnym zeszycie i mam zamiar robić przemyślane zakupy, nie ulegać ślepo promocjom i wyprzedażom;
- nie nawiązałam żadnej nowej znajomości (prawdę mówiąc nie bardzo wiem jak się za to zabrać), ale odnowiłam lub kontynuowałam kilka starych;
- raz tańczyłam zumbę (przed kompem) i raz biegałam - nie ma się czym chwalić, ale i tak się cieszę, że w ogóle się ruszyłam :)
- nauczyłam się (dzięki temu wpisowi Natalii robić kolaże ze zdjęć :) 
 1. Nie przeżyję zimy bez balsamu do ust i kremu do rąk / 2. Czas na relaksik (uwielbiam te wafelki z Biedronki) / 3. Aktualnie czytana książka / 4. Zima

czwartek, 30 stycznia 2014

Spa dla włosów

Cześć!

Moja pielęgnacja włosów jest bardzo uboga w porównaniu z włosomaniaczkami. Jednak raz na jakiś czas, gdy mam dzień wolny (tak jak dzisiaj) robię moim włosom spa. Będąc na zakupach dorwałam maseczki firmy Biovax i postanowiłam je użyć :) Miałam zrobić peeling skóry głowy, ale... zapomniałam o nim :/ 

- wtarłam w skórę, gdzie mam najrzadsze i cienkie włosy nieco soku z aloesu
- nałożyłam na lekko zwilżone włosy oleje (kokosowy i Babydream), zrobiłam koczek i chodziłam w nim około godziny
- umyłam włosy szamponem Babydream
- nałożyłam na włosy maskę Biovax do włosów suchych i zniszczonych, rozczesałam je i nałożyłam folię oraz turban z ręcznika (na ok. 15 minut)
 
- spłukałam włosy letnią wodą, użyłam wcierki Jantar
- wgniotłam we włosy żel z siemienia lnianego
- pozostawiłam do wyschnięcia

Wiem, że kluczem jest systematyczność a nie stosowanie wszystkiego na raz co kilka tygodni, ale prowadzę dość nieregularny tryb życia i tak jakoś wychodzi. Efekt jest całkiem fajny, tylko, że obawiam się, że zniknie gdy położę się spać...

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Jajka z pieczarkami - smaczne połączenie :)

Cześć!

Podzielę się z Wami przepisem na całkiem sympatyczne danie, który znalazłam w jednej z książek z serii Biblioteczka Poradnika Domowego, a konkretnie Przepisy Czytelników.Jesień. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie wprowadziła małych modyfikacji, ale są one raczej kosmetyczne (proporcje) :) 

Potrzebujemy:
- pieczarki
- jajka (1-2 na osobę)
- cebulkę
- ok. łyżkę mąki
- śmietanę
- sól, pieprz, natkę pietruszki
- odrobinę tłuszczu do smażenia

Na tłuszczu szklimy cebulkę, dodajemy pokrojone pieczarki. Gdy odparują i lekko się podsmażą posypujemy je mąką i mieszamy. Dodajemy śmietanę (ja dałam na oko) i przyprawy. Gdy ładnie się połączą wbijamy na patelnię jajka (jak przy jajkach sadzonych). 
Gdy się ładnie zetną danie posypujemy natką pietruszki. Podajemy z ziemniakami i surówką lub ogórkami.

piątek, 24 stycznia 2014

środa, 22 stycznia 2014

Promocje i wyprzedaże - ulec czy nie?

Cześć!

Chciałabym poruszyć dziś kwestię wszelkiego rodzaju promocji, okazji czy wyprzedaży. Zauważyłam, że jestem bardzo podatna na tego typu zabiegi. Lubię przeglądać gazetki i foldery promocyjne czy w sklepach przeglądać wieszaki z metką: SALE. Czasem można upolować perełkę, jednak czy zawsze warto się skusić na taką rzecz?
Postanowiłam, że w tym roku zacznę oszczędniej gospodarować pieniędzmi, żeby odłożyć troszkę "na czarną godzinę" oraz na jakieś przyjemności (typu wyjazd na wakacje czy jakaś ekstra rzecz, na którą sobie nie pozwalałam wcześniej). W związku z tym postanowiłam wcielić w życie pewne zasady. 
- nie zrezygnuję z oglądania gazetek promocyjnych, bo można czasem kupić jakąś rzecz naprawdę w świetnej cenie. Jednak zanim zdecyduję się na zakup zastanowię się czy naprawdę w tym momencie potrzebuję piątego balsamu do ciała czy trzeciej kawy w zapasie. Czyli być na bieżąco, ale nie kupować wszystkiego, "bo promocja była"'
- jeśli chodzi o ciuchy to przed zakupem zastanowię się czy dana rzecz będzie pasować do innych ubrań w mojej szafie i czy faktycznie będę to nosić. Niestety, ale moja garderoba wymaga gruntownego przeglądu, gdyż do tej pory wybór ciuchów był dość przypadkowy: podoba mi się to kupuję, po czym mogło się okazać, że dana rzecz mi nie pasuje do innych. Coś czuję, że w tej dziedzinie czasem pozwolę sobie na szaleństwo :) (ale z umiarem!). Czyli najpierw myśl - potem kupuj!
- zakupy kosmetyczne też są pewnym problemem. Gdy coś wpadnie mi w oko zwykle myślę: przecież i tak się nie zmarnuje, zużyję to na pewno. To prawda, ale po co robić aż takie zapasy? Będę się uczyć zużywać kosmetyki na bieżąco. Czyli, jak jest promocja a wiem, że coś niedługo mi się skończy - kupuję. Gdy mam jeszcze spory zapas - zastanawiam się czy to jest dobry pomysł :) 

Oczywiście czasem trafia się naprawdę mega okazja, która może się więcej nie powtórzyć. Myślę, że wtedy można pozwolić sobie na małe szaleństwo:)

A jak jest u Was z tego typu zakupami? Łapiecie się na promocje i wyprzedaże?

niedziela, 19 stycznia 2014

Żel do higieny intymnej Intimea

Cześć!

Bohaterem dzisiejszego postu będzie - zapewne zanany wielu z Was - regenerujący żel do higieny intymnej Intimea z Biedronki. 
Ciekawostką jest, że jest on produkowany przez firmę Pharma CF. Żel jest zamknięty w przezroczystym opakowaniu o pojemności 300 ml i zamknięciem na klik (wolałabym pompkę, ale za taką cenę nie będę się czepiać). Kolor ma brązowy, taki herbaciany. Pachnie całkiem przyjemnie. Konsystencja to taki rzadki żel, jeśli wiecie o co chodzi :) Cena i dostępność jak najbardziej na tak - 3 zł to grosze, a można go spotkać w Biedronce. Odświeża, myje nie wysuszając ani nie podrażniając delikatnych okolic intymnych. Jest testowany dermatologicznie. Zawiera w sobie ekstrakt z kory dębu oraz kwas mlekowy. Za taką cenę uważam, że nie ma minusów :) Według mnie jest najbardziej przyjemny z całej dostępnej w Biedronce trójki :)

piątek, 17 stycznia 2014

W roli głównej SZPINAK

Cześć!

Chciałabym podzielić się z Wami przepisem na makaron z sosem szpinakowo - śmietanowym. Oryginalny przepis znajdziecie TU. Ja jednak wprowadziłam małe modyfikacje.
Potrzebujemy:

- makaron (ja użyłam świderków), który gotujemy wg przepisu na opakowaniu - ilość zależy od liczby osób, które będą to jeść :D

- opakowanie mrożonego, siekanego szpinaku (ja miałam 450 g)
- serek topiony śmietankowy
- cebula
- ząbek czosnku
- ok. 2 łyżki śmietany (ja dałam jogurtową)
- sól, pieprz
- oliwa lub olej

Na oleju szklimy cebulkę, dodajemy posiekany lub zmiażdżony czosnek. Dodajemy zamrożony szpinak, gdy już się rozmrozi dusimy jeszcze kilka-kilkanaście minut.Dodajemy pokrojony na mniejsze kawałki serek, a gdy się rozpuści - śmietanę. Gdy wszystko utworzy jednolitą masę doprawiamy solą i pieprzem, wsypujemy makaron, mieszamy i... gotowe! Proste a bardzo smaczne danie :)

środa, 15 stycznia 2014

Dom przy placu Przyjemnym, czyli bajka dla grzecznych dzieci :)

Cześć!

Jak już pisałam w poście o postanowieniach na ten rok zamierzam kontynuować wyzwanie "52 książki w 52 tygodnie". Jako pierwszą przeczytaną w tym roku książką jest Dom przy placu Przyjemnym Marity Conlon-McKenna. Tak jak w tytule - taka bajka dla grzecznych dzieci, choć całkiem przyjemna w odbiorze:)
Przepraszam za jakość zdjęcia...
Książka opowiada o perypetiach matki (Maggie) i jej trzech córek (Grace, Anny i Sary). Maggie parę lat wcześniej straciła męża i bardzo za nim tęskni. Grace - najstarsza z córek jest wziętym architektem, lecz w życiu prywatnym nie układa jej się tak jak w zawodowym. Anna wykłada literaturę na uniwersytecie i za ideał mężczyzny uważa swego ulubionego poetę. Zaś Sara, najmłodsza, samotnie wychowuje małą córeczkę. Matka bardzo by chciała, aby córki ułożyły sobie życie i dyskretnie (hmmm, no nie zawsze tak dyskretnie) im w tym pomaga.

Wszystko to jest przeplecione historiami sąsiadów z placu Przyjemnego. mamy też wątek polski. Mianowicie Polka - Irena - sprząta u Maggie. Kobieta nie byłaby sobą, gdyby i jej nie pomogła - znaleźć nową pracę i - jakżeby inaczej - miłość :) Co mnie zaskoczyło to wzmianka o serialu M jak Milość i rodzinie Mostowiaków :D

Jak ktoś chciałby poczytać lekką i sympatyczną książeczkę to polecam :)

środa, 8 stycznia 2014

Zakupy kosmetyczne z grudnia

Cześć!

Dziś pokażę Wam zakupy, które poczyniłam w minionym miesiącu. Oto i one:
- pomadkę Gracja kupiłam chyba jeszcze w listopadzie, ale nie pokazałam jej wcześniej jakimś cudem. Zgubiłam starą (Blistex, chlip) i musiałam zaopatrzyć się w nową. Jest w użyciu obecnie.
- krem do rąk Isana - używam go w pracy
- płyn do kąpieli Luksja - był w cenie na do widzenia, więc wiecie...
- płyn do higieny intymnej Intimea z Biedronki, całkiem fajny i niedrogi
- kula do kąpieli z Biedronki; już zużyta, w sumie szału nie było...
Czyżby tylko tyle? I dobrze!

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Podsumowanie akcji "52 książki w 52 tygodnie" 2013

Cześć!

Pisałam już, że biorę udział w wyzwaniu "52 książki w 52 tygodnie". Muszę przyznać, że misja zakończyła się sukcesem :) Przeczytałam nawet więcej, bo 63 książki. Tym samym wyzwaniu sprostałam, jednak nie pobiłam mojego ubiegłorocznego wyniku. Poniżej przedstawiam listę przeczytanych książek (z odnośnikami do moich opinii). Gwiazdkami oznaczyłam półmetek wyzwania.

"52 książki w 52 tygodnie"


1. Boris Akunin Pelagia i biały buldog
2. Trudi Canavan Szepty dzieci mgły
3. Jarosław Kret Mój Egipt
4. Spencer Quinn Chet i Berni na tropie
5. Martha Grimes Pod zawianym kaczorem
7. Jarosław Kret Polska według Kreta
8. Martyna Wojciechowska Kobieta na krańcu świata. Boliwia
15. Joanna Duda-Gwiazda Polska wyprawa na księżyc
17. Monika Szwaja Dom na klifie
18. Boris Akunin Śmierć Achillesa
19. Dario Castagno Osteria w Chianti
21. Katarzyna Enerlich Oplątani Mazurami
22. Annie Hawes  W krainie oliwek
24. Joanna Nichlasson-Młynarska, Mikael Backman Greckie pomidory, czyli nowy dom na końcu drogi
25. Steffen Möller Polska da się lubić
26. Anita Stojakowska Dom w Toskanii
27. Joe Alex Cichym ścigałam go lotem…
28. Sue Monk Kidd Sekretne życie pszczół  
29. Mary Higgins Clark Przyjdź i mnie zabij  
30. Nora Roberts Tajemniczy sąsiad
31. Thonas Hardy Pierwsza hrabina Wessex
32. Alexander McCall Smith Kobieca Agencja Detektywistyczna Nr 1
33. David Baldacci Pociąg do miłości
***
34. Katarzyna Zyskowska – Ignaciak Niebieskie migdały
35. DeAnna Talcott, Linda Goodnight Biedna dziewczyna i skąpiec, Dom pod gwiazdami
38. Julianna Morris, Susan Fox Dobry początek, Braterska przysługa
39. Tadeusz Chudecki Wspaniałe podróże na każdą kieszeń czyli Europa za 100 euro
40. Joy Fielding Pierwszy raz
41. Kevin Hearne Raz wiedźmie śmierć
43. Vanessa Diffenbaugh Sekretny język kwiatów
45. Frances Mayes Słodka leniwa Georgia
46. Jarosław Iwaszkiewicz Panny z wilka. Brzezina.Róża
47. Kristin Harmel Moje rzymskie wakacje
49. Boris Akunin Walet pikowy
50. Victoria Twead U mnie zawsze świeci slońce
52. Haruki Murakami O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu
53. Hennig Mankell Cios.Szczelina
54. Joanna Rogala Doktor Karolina
55. Imogen Edwards – Jones Hotel Babylon
57. Allison Heather  Zapach szczęścia
58. Haruki Murakami Na południe od granicy, na zachód od słońca
60. Ansell Judith Zaufaj sobie
61. Hugh Laurie Sprzedawca broni
62.Joe Alex Powiem wam jak zginął
63. Rick Riordan Syn Neptuna

piątek, 3 stycznia 2014

Zakupy ubraniowe + prezenty :)

Cześć!

Postanowiłam nieco odświeżyć swoją szafę czego efektem jest zakup sweterka, dżinsów, czapki, komina oraz butów. Grudzień to także Mikołajki oraz miesiąc moich urodzin, więc i prezentów troszkę było : Zapraszam do obejrzenia zdjęć:)
- długo wokół niego chodziłam, nie mogłam się zdecydować, ale w końcu kupiłam :) Ażurowy tył mnie zauroczył
- buciki są świetne! Jestem z nich strasznie zadowolona :)
- kupiłam też czapkę i mój pierwszy komin!
- jasne dżinsy bardzo mi się podobają, ale okazało się, że w miejscu, gdzie były złożone (na jednym udzie z tyłu) jest nieco jaśniejszy pasek. Zauważyłam go już po skróceniu, więc nie poszłam pytać o reklamację, bo to trochę bez sensu by było. Pocieszam się, że prawie tego nie widać...
- czarne dżinsy dostałam na urodziny :)
- sweterek to także prezent urodzinowy, jest cieplutki i wyprodukowany w Polsce :D
- prezent od Przyjaciółki, szczególnie cieszę się z kremu i bransoletki
- i kolejne prezenty :D
- a na koniec małe co nieco od Mikołaja :)

Ech, to był owocny miesiąc :D:D:D






środa, 1 stycznia 2014

Postanowienia na 2014 rok

Czołem!

Jak tam, żyjecie jeszcze? :D 
Zastanawiałam się czy publikować postanowienia na blogu, ale doszłam do wniosku, że może mnie to zmobilizuje, żeby się ich trzymać (choć jak znam życie i siebie nie będzie to łatwe). Gdy zapiszę sobie postanowienia tutaj przynajmniej będę miała porównanie na koniec roku co udało mi się osiągnąć :)
Przejdźmy do rzeczy:
1. Wyleczę zęby - niestety muszę się nimi zająć.
2. Zaliczę kontrolną wizytę u okulisty - moja wada już się zatrzymała (jestem krótkowidzem), ale muszę kontrolować plamki na oku.
3. Zaliczę kolejne wyzwanie "52 książki w 52 tygodnie" - wkrótce pojawi się podsumowanie minionego roku.
4. Postaram się lekko ogarnąć garderobę. Mam mnóstwo ciuchów w których nie chodzę, albo chodzę rzadko, bo mi nie pasują do innych ciuchów lub których nie wyrzucę, bo szkoda (a miejsce zajmują). Chciałabym przekształcić ilość w jakość.
5. Ogarnę finanse, pomyślę nad aktywowaniem konta internetowego (do tej pory tego nie zrobiłam, bo jakoś nie ufam tej formie konta), chyba założę subkonto, aby łatwiej było oszczędzać, może uda mi się znaleźć jakieś alternatywne metody zarabiania...
6. Nauczę się robić kreskę na powiece! 
7. Muszę w tym roku gdzieś wyjechać, nawet na króciutki urlop.
8. W tym roku postaram się nawiązać nowe znajomości i pielęgnować stare. Jestem raczej samotnikiem, trzeba trochę wyjść do ludzi,  żeby nie zdziczeć :D
9. 1-2 razy w miesiącu obejrzę jakiś film (bądź odcinek serialu). Skupiam się głównie na książkach i jeśli chodzi o X muzę jestem baaaardzo do tyłu.
10. Zabiorę czasem rodziców na pizzę czy inną tego typu rzecz.

Troszkę się tego uzbierało a chciałabym dodać jeszcze kilka punktów (np. ćwiczenia, nowe fryzury, zdrowe odżywianie, wyrobienie paszportu, bo stary dawno stracił ważność czy języki obce), ale może uda mi się to zrobić i bez postanowień? Trzymajcie kciuki :D