Cześć!
Jakiś czas temu, przebywając w Krakowie zakupiłam książkę
Sarah Lark W krainie białych obłoków
- pierwszy tom rodzinnej sagi. Od dawna kusiło mnie, aby ją przeczytać i
wreszcie się udało.
Mamy wiek XIX. Poznajemy w Londynie młodą guwernantkę,
Helen, która jest niezadowolona ze swego obecnego życia. Gdy wpada jej w ręce
gazeta z ogłoszeniem matrymonialnym z Nowej Zelandii czuje, że jej los może się
wreszcie odmienić. W tym samym czasie młoda arystokratka Gwyneira w wyniku
różnych okoliczności zostaje zaręczona z synem nowozelandzkiego "owczego
barona". Obie kobiety poznają się na statku, gdzie narodzi się ich wielka
przyjaźń/ Dwie młode, odważne kobiety płyną do Nowej Zelandii, gdzie czeka na
nich nowe, nieznane życie. Ufnie spoglądają w przyszłość, jednak ich
oczekiwania w końcu będą musieć skonfrontować się z rzeczywistością. Co nowy
kraj może zaoferować przyjaciółkom? Czy znajdą tutaj szczęście czy wręcz
przeciwnie?
Trzeba przyznać, że Sarah Lark napisała swą powieść z
rozmachem. W krainie białych obłoków to
książka obejmująca okres 25 lat. Przez ten czas wiele się wydarzyło w życiu
Helen i Gwyn. Trzeba przyznać, że choć los umieścił je w różnych warunkach
socjalnych to jednak obie nie miały łatwego życia. Helen musiała ciężko
pracować na skromnej farmie, a jej mąż nie był księciem z bajki. Pomimo to
młoda kobieta nie skarżyła się i potrafiła żyć z podniesionym czołem. Gwyn z
kolei pozornie nic nie powinno brakować. Jednak jej mąż skrywał głęboko swoją
tajemnicę, zaś teść stawał się coraz bardziej roszczeniowy. Obie te sytuacje
zawiodły Gwyneirę w stronę, której się nie spodziewała. Tutaj każdy nosi w
sobie jakąś tajemnice, w sąsiedztwie żywe są nadal zadawnione spory, a kobiety
muszą być silne, aby móc znieść twarde życie w Nowej Zelandii drugiej połowy
XIX wieku.
W krainie białych
obłoków to powieść osnuta wokół postaci dwóch kobiet, ale jednak
wielowątkowa. Mamy tu zadawnione spory, miłość, zetknięcie dwóch kultur -
osadników i Maorysów, opis losów ubogich dziewcząt, które przybyły do Nowej
Zelandii w poszukiwaniu szczęścia i wiele innych motywów. To sprawia, że
książkę czyta się z wielkim zainteresowaniem, tym bardziej, że autorka wybrała
raczej egzotyczne miejsce na akcję swojej powieści. Wydaje mi się tylko, że
książka może się bardziej spodobać kobietom. W każdym razie polecam.