Cześć!
Dzięki uprzejmości Trinity z Marchewkowych Myśli trafiła do mnie książka Kurta Witzenbachera Kadisz dla Ruth z podtytułem O przyjaźni w czasie nienawiści. Książka ta, choć niewielkich rozmiarów zawiera w sobie ogromny ładunek emocji.
Do kamienicy, gdzie mieszka rodzina narratora, małego chłopca, wprowadza się żydowska rodzina. Maluch cieszy się, bo w tej rodzinie jest dziecko. Pomimo, iż dziecko okazuje się dziewczynką, w dodatku dwa lata starszą od niego, szybko się zaprzyjaźniają. Razem się bawią, razem chodzą do synagogi lub na chrześcijańskie nabożeństwo dla dzieci. Żyją teraźniejszością i są szczęśliwi. Jednak nawet oni wyczuwają rosnącą niechęć społeczeństwa niemieckiego do Żydów. Niechęci, która z czasem zamieni się w nienawiść i okrucieństwo.
Trudno mi pisać o tej książce. Jest napisana z perspektywy małego chłopca, dziecka, dlatego autor posługuje się bardzo prostym językiem. Nie jest jednak przez to ani odrobinę mniej wstrząsająca. A nawet wręcz przeciwnie. Przyjaźń, której nie dane było w pełni się rozwinąć, ukształtować. Przyjaźń brutalnie przerwana przez szykanowanie Żydów. Wiemy, jaki los spotkał Ruth, jej rodzinę oraz tysiące innych żydowskich rodzin. A przecież oni nie zrobili niczego złego. Nikogo nie skrzywdzili. Jak jeden człowiek może postąpić w tak okrutny sposób wobec innego człowieka, nawet dziecka?
Nie wiem jak Autor to zrobił, ale jego opowieść jest zarazem smutna, przerażająca, piękna i niewinna... Krótka przyjaźń z małą żydowską dziewczynką zdeterminowała jego dalsze życie. Opisuje jak wraz ze swoją rodziną uczestniczył w żydowskich świętach oraz jak razem obchodzono święta chrześcijańskie. to piękny przykład tolerancji, zgodnego życia obok siebie dwóch kultur. Pokazuje także, że nie wszyscy Niemcy byli źli. Warto, naprawdę warto przeczytać tą książkę. Polecam serdecznie!