sobota, 27 kwietnia 2013

Espresso gotuje - SAŁATKA JERZEGO



Cześć! 

Chciałabym się z Wami podzielić przepisem na sałatkę wyszperanym kiedyś w jakiejś gazecie (prawdopodobnie Przyślij Przepis).
Sałatka Jerzego

- 4-6 grube plastry żółtego sera
- 4-6 grube plastry szynki
- ok. 250 g makaronu ryżowego
- puszka kukurydzy
- puszka groszku
-4 jajka ugotowane na twardo
- cebula
- 4 ogórki kiszone
- majonez
- sól, pieprz

Makaron ugotować w osolonej wodzie, odcedzić, gdy ostygnie wymieszać z pozostałymi składnikami pokrojonymi w kostkę. Doprawić solą, pieprzem, wymieszać z majonezem.

W wersji na zdjęciu brakuje jajek, ogórków i kukurydzy, ale w takiej postaci też jest pyszna :)

środa, 24 kwietnia 2013

Espresso ogląda - LEGALNA BLONDYNKA

Cześć!



Rzadko oglądam filmy, więcej czytam, bądź korzystam z Internetu. Dziś jednak chciałabym napisać o filmie, który bardzo lubię i który jest idealny na doła. Mowa o „Legalnej blondynce” Reese Witherspoon w roli głównej. Ten film nie jest specjalnie ambitny, ale i tak go uwielbiam, bo niesie ze sobą masę pozytywnej energii i uczy, że pozory mylą, a chcieć znaczy móc.

Podejrzewam, że każdy wie o czym jest ten film, ale dla niezorientowanych wyjaśniam:) Dziewczyna, typowa blondyna kochająca róż (bez obrazy dla blondynek ani lubiących różowy kolor – ja też lubię:)) zostaje porzucona przez faceta, gdyż ten stwierdził, że dla studenta prawa a później prawnika, Elle nie będzie odpowiednią partnerką. Ona, wychowana w luksusie, lubiana przez wszystkich miłośniczka kosmetyków i ciuchów postanawia mu udowodnić, że nie jest głupiutką blondynką i również pójść na prawo. Dostaje się na Harvard, gdzie zupełnie nie pasuje do otoczenia. Nie poddaje się jednak. Co z tego wyniknie – zobaczcie sami:)

Więcej o filmie tutaj: Klik!

niedziela, 21 kwietnia 2013

Malinowy szampon BALEA



Cześć!

Dziś w roli głównej występuje szampon. Nie byle jaki szampon, bo malinowy z firmy Balea, produkującej kosmetyki dla sieci Drogerie Markt czyli popularnych DMów. 

Produkt zamknięty jest w plastikowym opakowaniu mieszczącym 300 ml szamponu o konsystencji ani za rzadkiej, ani za gęstej w kolorze, hmmm… malinowym :)



Jest to (niestety) edycja limitowana. Szampon nie zawiera silikonów i może być stosowany do codziennej pielęgnacji włosów.



Nie sposób nie wspomnieć o zapachu. Mnie się on bardzo podoba, choć z prawdziwą maliną nie ma zbyt wiele wspólnego. Moim zdaniem jest to zapach syropu malinowego, jaki możemy kupić w sklepie i wlać do herbatki. Niemniej podoba mi się i umila mycie włosów.

Co do działania to jestem zadowolona. Myje włosy, chyba niespecjalnie je plącze (nie jestem ekspertem, bo – jak wiecie mam kręcone i zwykle mam poplątane) , ładnie pachnie... Czego chcieć więcej. Szkoda, że jest problem z dostępnością i że jest z serii limitowanej.