Bardzo lubię twórczość sióstr Brontë - przeczytałam już Wichrowe Wzgórza, Dziwne losy Jane Eyre oraz Agnes Grey, niedawno zaś zakończyłam lekturę Profesora. Mimo, że to pierwsza powieść autorki, została ona wydana dopiero po jej śmierci. Głównym bohaterem jest młody mężczyzna - William Crimsworth, który odrzuca propozycję (zostania duchownym i ożenku z jedną z kuzynek) arystokratycznych wujów i wyrusza do starszego brata, z którym jednak nie znajduje wspólnego języka. Dzięki poleceniu znajomego dostaje pracę w Brukseli jako profesor angielskiego w szkole dla chłopców. Po pewnym czasie dostaje propozycję pracy w sąsiedniej szkole dla dziewcząt, gdzie poznaje mademoiselle Henri, która zaczyna uczęszczać na jego lekcje. Sprawę komplikuje fakt, że kierowniczka szkoły przejawia wobec młodego nauczyciela sympatię, pomimo swego zainteresowania innym mężczyzną.
Bardzo podobała mi się ta książka ukazująca nie tylko perypetie bohaterów, ale także opisująca życie w XIX wiecznej Anglii. Postacie są dobrze zarysowane. Główny bohater ma mocny kręgosłup moralny i jest bardzo uczciwy pomimo młodego wieku i pokus, które na niego czyhają.
W powieści znajdziemy też kilka wątków autobiograficznych autorki. M. in. Charlotte Brontë również pracowała w Brukseli jako nauczycielka języka angielskiego. Polecam książkę wielbicielom sióstr Brontë, ale nie tylko :)
Uwielbiam pióro sióstr Bronte. 'Profesora' jeszcze nie czytałam, ale 'Agnes Grey' mam już za sobą. Cieszę się, że w końcu ktoś to wydał po polsku...
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę, bo bardzo je lubię :)
UsuńJa niestety nie gustuję w literaturze w wykonaniu tej rodzinki. Większość z kobiecych postaci mam ochotę udusić gołymi rękami:P
OdpowiedzUsuńJa mam tak przy niektórych książkach z tzw. współczesnej literatury kobiecej :)
UsuńCzyta się dobrze i jest całkiem ciekawa, ale daleko jej do "Jane Eyre", "Wichrowych wzgórz" i "Lokatorki Wildfell Hall" - to moje trzy miłości :))
OdpowiedzUsuń"Lokatorki..." jeszcze nie czytałam, ale czaję się na nią kiedyś:)
Usuń