czwartek, 8 września 2016

Księżyc nad Soho - Ben Aaronovitch

Cześć!

Niedawno przeczytałam pierwszą część cyklu o posterunkowym Grancie Rzeki Londynu. Przyszedł czas na część drugą. Część pierwsza była niezła, choć bez zachwytów. Księżyc nad Soho uplasował się mniej więcej na tej samej pozycji.
Niedużo czau upłynęło od wydarzeń opisanych w Rzekach Londynu. Inspektor Nightingale powoli dochodzi do siebie, a posterunkowa Lesley May jest na zwolnieniu lekarskim, na którym się nudzi, więc Peter chętnie oddaje jej część papierkowej roboty przy nowej sprawie. A sprawa jest nieco enigmatyczna. Dotyczy zgonów muzyków jazzowych. Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się naturalne. Zastanawiający jest jednak fakt, że jazzmani umierają zaraz po koncertach. I że wokół nich, a właściwie z ich ciał można usłyszeć muzykę (jeśli ktoś jest czarodziejem oczywiście i wie na co ma zwrócić uwagę). Przy okazji Peter poznaje apetyczną Simone, byłą partnerkę jednego ze zmarłych muzyków, która okazuje się niezupełnie tym za kogo posterunkowy ją uważa. Sprawa komplikuje się, gdy na scenę wkracza nowy, potężny czarodziej, który nie ma dobrych zamiarów. Oględnie mówiąc.

Jak wspomniałam wyżej autor utrzymuje swój poziom, który oceniałam jako niezły. Niestety tym razem również mnie nie porwał. Nie twierdzę, że to zła książka, ale mam zastrzeżenia. Sprawa generalnie była dość pogmatwana, wątki troszkę pourywane zostały. W pewnym sensie miało to swój cel, bo stanowi preludium do następnej powieści, gdzie - jak się domyślam - nastąpi konfrontacja z Anonimem, ale mimo wszystko. Niektóre rzeczy autor mógłby wyjaśnić dokładniej, a tak mam wrażenie, że zostały one potraktowane zbyt pobieżnie, żeby wnieść coś znaczącego do fabuły. Poza tym, jak wspomniałam przy poprzednim wpisie, nie lubię wątków okultystycznych. 

Na plus zaliczę styl autora, który jest lekki i okraszony dowcipem, oraz ładne wydanie z klimatyczną okładką. Podsumowując -  ta nie jest zła, ale czytałam lepsze książki.

17 komentarzy:

  1. Zajrzyj do cyklu Anety Jadowskiej o Dorze Wilk. Pomysł podobny. Tomów jest sześć. Jedne lepsze, inne trochę gorsze, ale ja je w całości bardzo polubiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam o tym cyklu, ale nie wiem czy się zmobilizuję, bo mam kilka cykli fantasy na oku, które miałyby priorytet :)

      Usuń
  2. Ja jeszcze nie czytałam pierwszej części, więc wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli taki trochę "przeciętniak" :P. Książka na wakacje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tych wszystkich zachwytach w blogosferze spodziewałam się czegoś zdecydowanie lepszego. Ale to tylko moja opinia :)

      Usuń
  4. Niestety jak dotąd nie miałam okazji poznać twórczości autora. Zresztą słyszę o nim pierwszy raz. No nic, będę wiedziała, żeby od tej pozycji literackiej nie zaczynać.
    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że ten cykl ma swoich fanów, ale ja się do nich nie zaliczę :/

      Usuń
  5. Kurcze, a "Rzeki Londynu" nadal widnieją na mojej liscie "Do przeczytania"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może akurat Tobie przypadnie do gustu :) Ja w tym względzie chyba należę do mniejszości :)

      Usuń
  6. Ja jeszcze pierwszej części nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że nie wszystko zagrało. Może kiedyś skuszę się na serię, lecz nie w najbliższym czasie. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jakoś nie, a oczekiwania były spore, bo czytałam dużo dobrego na temat cyklu.

      Usuń
  8. Czyli taka dobra, ale bez rewelacji książka. W takim razie niespecjalnie mnie jednak do niej ciągnie, chociaż poczytałbym coś bardzo klimatycznego o Londynie po Nigdziebądź :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby nie jest zła, ale... mam za dużo "ale" :) po prostu mi nie podeszła, a oczekiwania były spore.

      Usuń
  9. Podoba mi się okladka, ale nigdy nie sięgnęłabym po tę książkę :) wydaje się zbyt mroczna na pierwszy rzut oka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydanie ma faktycznie ładne :) A czy mroczna? Może chwilami :)

      Usuń