niedziela, 14 lipca 2013

Fannie Flagg - Boże Narodzenie w Lost River



Cześć!

Jakiś czas temu przeczytałam książkę Fannie Flagg (to pseudonim autorki) Boże Narodzenie w Lost River i dziś chciałam podzielić się z Wami moją opinią na jego temat. 
Poznajemy pana w średnim wieku z problemem alkoholowym, rozwodnika i wychowanka domu dziecka – Oswalda T. Campbella, gdy ten wybiera się do lekarza. Okazuje się, że stan jego zdrowia jest fatalny. Lekarz przewiduje rychłą śmierć pacjenta, jeśli ten nie opuści zimnego Chicago i nie przeniesie się w bardziej przyjazny klimat. Finanse nie pozwalają panu Campbellowi wyruszyć na Florydę, trafia jednak do spokojnego, cichego i małego miasteczka Lost River. 

Tutaj poznaje i zaprzyjaźnia się z jego mieszkańcami, poznaje ich historie, niekiedy przjmujące, zaczyna brać coraz większy udział w życiu miasteczka i wraca do dawno zapomnianej pasji – malowania. Poznaje także niepełnosprawną dziewczynkę – Patsy, która jest podrzucona przez ojca podejrzanej rodzinie, która wcale o dziewczynkę nie dba. Całe miasteczko chce pomóc małej. W otoczeniu pięknej przyrody i przyjaznych ludzi Oswald odżywa. Czy uda mu się wyzdrowieć i czy na stałe zadomowił się w miasteczku? Co się stanie z małą Patsy? O tym przeczytajcie sami :)

2 komentarze: