wtorek, 21 czerwca 2016

Drugi przekręt Natalii - Olga Rudnicka

Cześć!

Lubię czytać powieści kryminalne Olgi Rudnickiej, choć czasem mam drobne zastrzeżenia. Drugi przekręt Natalii to druga część przygód sióstr Sucharskich. Tajemnicę ich pochodzenia możemy przeczytać w pierwszej części - Natalii 5.
Źródło: Lubimy czytać

Siostry Sucharskie wywołują niemałe zamieszanie, gdy muszą się wylegitymować, gdyż noszą to samo imię i nazwisko - ich ojciec był bigamistą i każdą z córek miał z inną kobietą. Żeby mu się nie myliły nazwał je wszystkie jednym imieniem. Siostry spotkały się pierwszy raz po śmierci ojca i w chwili rozpoczęcia powieści, od dwóch lat mieszkają razem w Mechlinie - domu po nim odziedziczonym. Anna, Natalia (i jej dwoje dzieci), Nata, Magda i Natka (Anna i Magda posługują się drugim imieniem - dla ułatwienia) kłócą się niemiłosierni, ale gdy ktoś z zewnątrz zaatakuje jedną z sióstr wszystkie stają za nią murem. Adrian - chłopak Natalii, a z zawodu policjant, nie ma łatwego życia, bo wiążąc się z nią musi przyjąć pozostałe siostry jako "dobrodziejstwo inwentarza".

Co tym razem przeskrobały siostry? Współpracownik ich ojca, a prywatnie przyjaciel i przyszywany dziadek Anielki i Przemka (dzieci Natalii) - Janusz Zawada - znika w tajemniczych okolicznościach, a w  jego mieszkaniu zostają znalezione zwłoki mężczyzny bez głowy. Sprawą zajmują się policjanci: Marian Jaglecki i Donata Bryt. Zawada zapisał cały swój majątek siostrom Sucharskim. Dziewczyny dostają m.in. szkatułkę, której nie potrafią otworzyć. Oprócz tego chcą się dowiedzieć co naprawdę stało się z panem Januszem oraz kim był mężczyzna bez głowy. Znając ich skłonności do popadania w tarapaty (często na własne życzenie) było wiadomo, że będzie się działo. Sytuacji nie ułatwia fakt, że do Sucharskich wprowadza się Adrian, któremu siostry nic nie mówią o swoich odkryciach. Typowe :)

W książce nie brak trupów, ale również wątki humorystyczne są świetnie zaakcentowane - świetnie wpasowuje się w nurt komedii kryminalnej. Postacie sióstr zostały umiejętnie przerysowane. Przyznaję jednak, że ja osobiście za nimi nie przepadałam - może sprawiła to moja wrodzona awersja do łamania prawa? Za to bardzo polubiłam chłopaków - Adriana i Marcina znanych z pierwszej części oraz Mariana. Ja nie wiem, po prostu nie rozumiem, jak oni mogli z nimi wytrzymać? Może ja jestem dziwna, ale wydaje mi się, że w związku ważne jest zaufanie a co mamy tutaj? Krętactwa, kłamstwa, matactwa, niedomówienia i półprawdy. I w takiej atmosferze wychowuje się dzieci :) Faceci sióstr naprawdę mieli anielską cierpliwość. Co jeszcze było uderzające - autorka świetnie oddała relacje rodzinne sióstr - gdy ktoś stanął przeciwko którejś wszystkie solidarnie stanęły za nią murem (choć między sobą nie brakowało przytyków, złośliwości i kłótni). Podobnie, gdy siostry kłamały było ok, ale gdy ktoś nie powiedział im całej prawdy, lub zarzucił im kłamstwo czuły się bardzo urażone - czysty absurd :)

Sama intryga była dość zagmatwana, choć troszkę zeszła na drugi plan, bo na pierwszym nieodwołalnie rządziły siostry Sucharskie. Musze przyznać, że powieść czyta się bardzo dobrze i z zainteresowaniem śledziłam perypetie bohaterów. Szkoda tylko, że nie potrafiłam do końca przekonać się do rodzinki Sucharskich, zrównoważyli mi to panowie policjanci :) Książka jest lekka, zabawna i wciągająca. Polecam dla relaksu.

14 komentarzy:

  1. Czytałam sporo dobrych recenzji tej książki. Mam ją w planach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajnie się ją czyta, jak inne książki Rudnickiej zresztą :)

      Usuń
  2. Rudnicka potrafi odstresować, a tego cyklu jeszcze nie znam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrafi, lubię sięgnąć po jej książki czasem. Lekkie i przyjemne, pełne humoru - świetne dla relaksu.

      Usuń
  3. Cieszą mnie te wątki humorystyczne, choć najpierw sięgnę po pierwszą część. Mam ją już w domu. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam pierwszy tom i bardzo się ubawiłam. Koniecznie muszę przeczytać kolejne. Drugi mam już nawet na półce. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rudnicka bardzo umiejętnie wplata ten humor do swoich książek, dzięki czemu bardzo przyjemnie się je czyta :)

      Usuń
  5. Ostatnie czasy czytam tylko romanse. Jestem już nimi zmęczona. Na dniach będę robiła zakupy książkowe i rozejrzę się a pierwszym tomem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię urozmaicenie w lekturach, też może mnie zmęczyć monotematyczność bądź jeden gatunek cały czas :)

      Usuń
  6. Twórczości autorki jeszcze nie poznałam, ale chętnie to zmienię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę w końcu poznać twórczość Rudnickiej :)

    OdpowiedzUsuń