czwartek, 24 lipca 2014

Ksiązki, do których wracam

Cześć!

Powszechnie wiadomo, że uwielbiam czytać. W większości daną książkę czytam tylko raz, ale są takie, do których wracam, często nawet kilkukrotnie. Przedstawię Wam kilka z nich.
1. Dzieci z Bullerbyn Astrid Lindgren - wiem, że to książka dla dzieci, ale bardzo ją lubię. Urzekła mnie historia dzieci mieszkających w maleńkiej szwedzkiej wiosce. Podoba mi się sielankowy opis ich życia. Nie wiem ile razy ją przeczytałam, ale jeszcze do niej wrócę :)
2. Ania z Zielonego Wzgórza Lucy Maud Montgomery historia rudowłosej sierotki wzrusza, przywraca wiarę i nadzieję. To taka pozytywna iskierka w literaturze dla dzieci.
3. Seria o Harrym Potterze Joanne K. Rowling - przeczytałam dwukrotnie i nie jest to moje ostatnie słowo. Świat, który wykreowała Autorka jest niesamowity, barwny i tak szczegółowy! Aż chciałoby się tam znaleźć, zaprzyjaźnić z paczką Harrego czy wyskoczyć na karmelowe piwo do Hogsmade!
4. Winnetou Karola Maya - jako dziecko lubiłam czytać o Indianach. Winnetou czytałam dwa razy i za każdym razem płakałam jak bóbr.
5. Nad Niemnem Elizy Orzeszkowej - to ulubiona powieść mojej Mamy, a i ja się w niej zakochałam. Nawet przydługie opisy mnie nie zniechęcały. Jedyne co mnie troszkę już nużyło to historia Jana i Cecylii.
6 i 7. Dewajtis i Straszny dziadunio Marii Rodziewiczówny - przeczytałam chyba po dwa razy. Nie wszystkie książki Rodziewiczówny tak mi się podobają, ale te dwie są świetne. Straszny dziadunio na początku podobał mi się bardziej, jednak teraz to chyba Dewajtis rządzi. Chyba mam troszkę słabość do książek trącących myszką :)

8. Zwiadowcy t.1 Ruiny Gorlanu Johna Flanagana (choć nie pamiętam za bardzo czy ją przeczytałam drugi raz czy tylko przypomniałam sobie najważniejsze momenty) - lubię całą serię Zwiadowcy, ale do tej książki mam szczególny sentyment. Historia młodego Willa, jego mentora Halta, konie, łuki i strzały, honor, przyjaźń, średniowiecze, rycerze plus szczypta fantastyki - lubię to :)
9. Jeżycjada Małgorzaty Musierowicz - tej serii chyba nikomu nie muszę przedstawiać. Nie przeczytałam wszystkich książek, ale za to do niektórych wracam. Posiadam na własność 4 części.

A Wy macie takie książki, do których lubicie wracać?

4 komentarze:

  1. Do 3 z nich również chętnie wracam. Czyli: Harry Potter, Ania z Zielonego Wzgórza oraz Dzieci z Bullerbyn.

    Dzieci z Bullerbyn uwielbiam tak, że sama nie wiem ile razy je już przeczytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy jest na świecie człowiek, który nie lubi "Dzieci z Bullerbyn"? Nie spotkałam takiego ;).
    Do trzech pierwszych sama lubię wracać ;).

    OdpowiedzUsuń