poniedziałek, 7 lipca 2014

Dylemat książkoholika - kupować czy wypożyczać

Cześć!

Jak zapewne zauważyliście, jestem molem książkowym. I świetnie się z tym czuję, bo dzięki książkom mogę oderwać się od rzeczywistości, poznać inne, często odległe miejsca, przeżyć niesamowite przygody czy nawet kulisy pracy w innych branżach. A to wszystko bez wychodzenia z domu.

Pojawia się pytanie skąd brać książki?
Pośród mnóstwa innych opcji ja decyduję się najczęściej na dwie. Oto plusy i minusy każdej z nich.

* pożyczanie od znajomych czy rodziny oraz z biblioteki:
+ uwielbiam biblioteki, bo mają szeroki wybór książek
+ nie trzeba wydawać na nie pieniędzy
+ można zamówić książkę przez internet i odebrać kiedy będzie dostępna
+ można pożyczyć większą ilość książek
- w bibliotece nie zawsze dostaniemy książkę, której poszukujemy
- czasem trzeba zaczekać w kolejce
- ograniczony czas trzymania książek (za to jest możliwość prolongowania za co daję +)
- trzeb uważać, aby książek nie zniszczyć (choć o swoje własne też dbamy, zazwyczaj...)
- czasem książki są nieco... zużyte
- jak oddamy książkę to nie możemy do niej wrócić w dowolnej chwili, żeby przeczytać ulubiony fragment

*kupowanie książek:
+ książki są już nasze własne, możemy po nich kreślić, wracać do nich ile razy chcemy
+ zaspokajamy chęć posiadania :)
+ korzystając z różnego rodzaju promocji (lub kupując używane książki) może my dostać książki za grosze lub sporo taniej
- książki są w zasadzie drogie
- zagracamy mieszkanie, co przy małym metrażu jest nieco kłopotliwe (zwłaszcza jak ktoś sporo czyta)
- czasem książka nie spełnia naszych oczekiwań i wtedy żałujemy, że ją kupiliśmy

Jak widać wszystko ma swoje plusy i minusy. Ja sporo korzystam z bibliotek, choć zdarza mi się (nawet całkiem często) kupować książki na wyprzedażach czy promocjach. Książek w regularnej cenie praktycznie nie kupuję. W zasadzie to uważam, że jak lubimy jakąś książkę lub wiemy, że będziemy do niej wracać, to warto się w taką pozycję zaopatrzyć. Natomiast jak ktoś dużo czyta gorąco polecam biblioteki!
Świeżutkie książki z biblioteki :)

11 komentarzy:

  1. Nie lubię wypożyczać książek z biblioteki, ponieważ na nowości trzeba długo czekać (przynajmniej w mojej miejscowości). Często kupuję książki w Biedronce, można trafić na perełki za grosze:), albo używane na allegro (np sagę Millenium raz przeczytaną kupiłam za 30zł:P). Jednak najczęściej sięgam po ebooki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że w Biedronce można kupić niezłe okazy w korzystnej cenie :) Kiedyś kupiłam Dziwne losy Jane Eyre za ok 5 zł :)

      Usuń
  2. Ja z biblioteki korzystam bardzo często, gdyż wiele książek, po jakie sięgam, zwyczajnie jest niedostępna w zwykłych księgarniach. Mam ogromną bibliotekę uniwersytecką, która działa fenomenalnie i zwyczajnie nie wyobrażam sobie życia bez niej. Książki własne też posiadam (oj, posiadam...), kupuję głównie klasykę, bo wiem, że będę do niej wracać. Mój mały metraż mi nie przeszkadza, dosłownie śpię z książkami, siedzę w książkach, na szczęście jeszcze po nich nie chodzę, bo ostało się kilka wolnych przestrzeni na podłodze.
    Myślę, że dobrze podsumowałaś swój wpis - wszystko ma swoje plusy i minusy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. Ja lubię "mieć" książki, ale są takie, do których wiem, że nie wrócę, bo w jakimś stopniu mnie rozczarowały i wtedy zagracają mi miejsce do życia.

      Usuń
  3. Ja większość swoich książek najzwyczajniej w świecie dostaję - czy to na urodziny, gwiazdkę, czy nawet do recenzji od jakichś wydawnictw. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się zdarza dostawać książki, lubię to :)

      Usuń
  4. Ja w większości książki czytam w formach ebook, uwielbiam kupować książki ale w naszym kraju są tak drogie że kupują jedną na miesiąc? Biblioteki lubię ale faktycznie czasem irytuje mnie to że mogę prześledzić kto wcześniej jadł na obiad...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię biblioteki, najchętniej bym w jednej zamieszkała :D

      Usuń
  5. Ja w większości czytam ebooki, lubię wersję papierowy jednak są tak drogie że kupuję jedną na miesiąc? A do biblioteki chadzam jak wiem że będzie chwila czasu aby zalegnąć w fotelu z książką.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja regularnie odwiedzam bibliotekę ponieważ książki są dość drogie, a że rzadko czytam ten sam tytuł jeszcze raz to wolę wypożyczyć niż kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie to też tak mam, choć zdarzają się książki, do których wracam raz po raz :)

      Usuń