piątek, 27 czerwca 2014

Północ i południe - Elizabeth Gaskell



Cześć!
Podzielę się z Wami moją opinią na temat książki, którą niedawno z przyjemnością przeczytałam. Ach, jak ja lubię taka literaturę! 

Północ i południe to chyba najbardziej znana powieść Elizabeth Gaskell. Doczekała się nawet ekranizacji (mini serial z 2004 roku), której jeszcze nie widziałam, ale to tylko kwestia czasu.

Główną bohaterką jest młoda dziewczyna, panna Hale, córka duchownego, którego decyzje oraz kryzys wiary w Kościół, doprowadziły do przeprowadzki z południowego sielankowego Helstone do przemysłowego, ponurego miasta na północy kraju. Mimo, iż rodzina nie jest zbyt zamożna, panna Hale to dobrze wychowana, dumna młoda dama, która z niechęcią myśli o miejscu, gdzie przyszło jej zamieszkać. Można się przekonać, że dziewczyna czuje wyższość czy nawet pogardę do ludzi zajmujących się handlem. Wśród nich jest pan Thornton, fabrykant, który do wszystkiego doszedł własną pracą, a który niezachwianie wierzy w ekonomię, nie dostrzegając w swych pracownikach ludzi zdolnych do uczuć takich jak cierpienie (a nawet jeśli, to uważa, że sami swoją postawą czy niezaradnością doprowadzają do owego cierpienia, często wynikającego z nędzy) a tylko siłę roboczą.

Margaret, samotna w obcym mieście, zaprzyjaźnia się z rodziną robotnika Higginsa, zwłaszcza z jego niedomagającą córką Bessy. Gdy w mieście wybucha strajk przeciwko właścicielom fabryk Higgins również się w niego angażuje. Mamy więc świetnie zarysowane tło społeczno-obyczajowe. Opis przemysłowego miasta przemawia do wyobraźni, zwłaszcza w zestawieniu z uroczym wiejskim Helstone. 

Jednak lektura dostarcza nam również innego rodzaju wzruszeń. Miłość, choć niełatwa, bolesna ale słodka. Raniąca, ale dająca siłę. Piękna, czuła, z pozoru beznadziejna. Nie będę się rozwodzić nad tą kwestią, aby nie odbierać nikomu przyjemności czytania. Sądzę jednak, że historia Margaret i Johna chwyta za serce. 

Spore rozmiary nie powinny nikogo zniechęcać, wręcz przeciwnie. Polecam!

4 komentarze:

  1. Super, że "N&S" Ci się spodobało. :) To bez wątpienia jedna z najlepszych XIX-wiecznych powieści. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi się spodobało. Wreszcie sięgnęłam po tą pozycję i już się cieszę na inne powieści pani Gaskell :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Akcja może nie jest zawrotna, ale bardzo mi się podobała :)

      Usuń