wtorek, 7 marca 2017

Złudzenie - Charlotte Link

Cześć!

Po książki Charlotte Link sięgam chętnie, gdy mam ochotę na jakiś ciekawy kryminał, z psychologicznym wątkiem. Złudzenie to już chyba czwarta książka autorki, po którą sięgnęłam. I na pewno nie ostatnia. Zresztą pani Link jest znaną i cenioną, nie tylko w rodzinnych Niemczech, autorką bestsellerów.

Złudzenia, pozory, zakłamanie - nawet się nie domyślamy jak często są one obecne w życiu naszym oraz naszych znajomych. Czasami kurczowo czepiamy się jakiejś wizji życia, uparcie nie widzimy pewnych oznak świadczących, że nie jest ono takie idealne. Może nawet nie zdajemy sobie sprawy, że żyjemy złudzeniami. Aż przychodzi taki moment, że nie można już się dłużej okłamywać... 
Życie Laury Simon pozornie jest wspaniałe. Mieszka w dobrej, zamożnej dzielnicy, ma wspaniałego męża i cudowną córeczkę. Nie musi pracować, ani przejmować się finansami. Nie chce jednak przyznać nawet przed sobą, że nie lubi swojej dzielnicy, mąż tłamsi jej osobowość i tak naprawdę wolałaby mieć własne pieniądze, zarobione swoją własną pracą. Cały jej poukładany świat jest jednak jak zamek z piasku czy domek z kart. W jednej chwili wszystko, w co wierzyła kobieta okazuje się złudzeniem. W chwili, gdy jej mąż znika. Laura zaczyna go szukać i tak trafia do ich domku we Francji, gdzie dowiaduje się coraz to nowych rewelacji. Czy Laura naprawdę znała swojego męża? I gdzie zniknął Peter? Czy ma coś wspólnego z morderstwem młodej paryżanki i jej córeczki?

Cała fabuła jest osnuta na historii Laury, ale wiąże się ona też z innymi osobami, które również żyją złudzeniami. Henri, Nadine, Catherine, Monique, Christopher... każde z nich prowadzi pozornie spokojne życie, które z trudem maskuje samotność, pustkę, smutek... Czy uda im się zmienić swoje życie? Czy nadal będą żyć złudzeniami?

Przyznaję, że ta książka była dość depresyjna. W jej treści było tyle bólu, samotności, poczucia bezsensu, zawiedzionych nadziei - Charlotte Link nie oszczędzała swoich bohaterów. A pośród nich czai się morderca. Człowiek, który z zimną krwią zamordował młodą kobietę, a co gorsza również małe dziecko. I nie poprzestał na jednym morderstwie. Autorka nie czeka do końca, aby odkryć wszystkie karty. Gdzieś w 3/4 książki dowiadujemy się, kto jest zabójcą, choć pojawiały się wcześniej pewne przesłanki świadczące, że to właśnie ta osoba może być odpowiedzialna za zamordowanie kilku osób. Nie wiemy natomiast czy uda mu się doprowadzić swój ostatni plan do końca. Atmosfera robi się coraz bardziej mroczna, zagęszcza się zwłaszcza pod koniec. Interesujący był też wątek Pauline, choć tuż przed rozwiązaniem zagadki domyśliłam się o co chodziło. Wydaje mi się, że taki był zamysł autorki - zaskoczyć czytelnika, ale dać mu też możliwość domyślania się pewnych faktów. W zasadzie nie przeszkadzało mi to aż tak bardzo - choć jednak wolałabym, żeby bardziej mnie zaskoczyła. 

Jedna rzecz jeszcze była problematyczna dla mnie. Była w książce pewna sytuacja, nad którą nie mogę przejść do porządku dziennego. Nie chcę tutaj za bardzo spojlerować, więc tylko napomknę, że pewna osoba (w zasadzie to dwie osoby), zrobiła pewną bezsensowną rzecz. Nie mogę pojąć jak dorosły, myślący człowiek mógł zrobić coś aż tak głupiego - za swoją głupotę będzie musiała słono zapłacić. Gryzło mnie to strasznie, jeśli mam być szczera, bo ta osoba wydawała się raczej zrównoważona, a tu wyskoczyła z takim zachowaniem. No, ale może się czepiam? W każdym razie ten wątek mnie do końca nie przekonał.

Nie zaliczę Złudzenia do moich ulubionych powieści autorki, niemniej na pewno sięgnę po inne jej książki, bo odpowiada mi jej styl i historie. Ta książka też nie była zła, ale czegoś mi tu zabrakło i były elementy, które mi nie pasowały. Polecam fanom twórczości Charlotte Link a także wielbicielom kryminałów z elementami powieści obyczajowej oraz psychologicznej.

Tytuł: Złudzenie (Die Täuschung)
Autor: Charlotte Link
Strony: 382
Wydawnictwo: Sonia Draga

24 komentarze:

  1. Powieści autorki są według mnie mocno średnie, jednak i tak mam w planach większość ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja akurat lubię jej książki, dobrze się je czyta. choć do wybitnej literatury faktycznie bym jej nie zaliczyła, ale jako literatura stricte rozrywkowa sprawdza się dobrze. W tej konkretnej co nieco zgrzytało, ale jestem w stanie to wybaczyć :)

      Usuń
  2. Nie znam jeszcze tej autorki, ale na razie nie wiem czy będę po nią sięgać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałem jedną jej książkę i podziękowałem autorce na długo. Rzadko kiedy tak robię, bo daję na ogół szansę na poprawę, a Link jest jedną z popularniejszych autorek kryminału. Ale szybko jej tej drugiej szansy nie dam, mimo że od przeczytania pierwszej też minęło jakieś 3 lata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż jestem ciekawa jaka to powieść :D No ja wiem, że te kryminały do wybitnej literatury nie należą, ale jako rozrywka u mnie sprawdzają się nieźle :)

      Usuń
    2. I co, Tobie się podobało? :)

      Usuń
    3. O ile pamiętam to nawet tak, choć była bardzo mroczna :D Najbardziej to chyba "Ciernista róża" mi przypadła do gustu jednak.

      Usuń
  4. Niestety twórczości Link nie znam, moja teściowa czyta namiętnie jej książki, choc jak sama twierdzi autorka ma lepsze i gorsze momenty. Muszę spróbować i sama się przekonać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ją dość lubię, ale wiadomo - nie każdemu to samo będzie się podobało :)

      Usuń
  5. Dawno nie czytałam książek tej autorki. Muszę w końcu do niech wrócić. nawet mam jedną nieprzeczytaną na półce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cały czas mam w planach twórczość tej pisarki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam i również myślę, że to szybkie odkrycie szans było celowym zabiegiem autorki, który pozwala na spojrzenie na sprawę z nieco innej perspektywy. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trochę wstyd, ale nie czytałam jeszcze żadnej książki Charlotte Link, trzeba to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię takie powieści, ale trochę martwi mnie, że nie ma więcej zaskoczeń. Autorkę mam jednak w planach, bo jakoś dobrze mi się kojarzy. Myślę, że zacznę jednak od innego tytułu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem ciekawa czy styl autorki będzie Ci odpowiadał. Z nią jest tak, że jedni ją bardzo lubią, inni niespecjalnie :)

      Usuń
    2. To przypadłość dotycząca wielu autorów, chociaż coś w tym jest, że u jednych bardziej to widać niż u innych :) Ta mocna rozbieżność opinii przywodzi mi też na myśl książki Stephena Kinga :)

      Usuń
    3. Pewnie masz rację :) Cóż, każdy ma własny gust :)

      Usuń