środa, 14 stycznia 2015

Herkules Piorot w akcji - Morderstwo w Boże Narodzenie

Cześć!

Był czas, że chętnie sięgałam po kryminały Agathy Christie, jednak już dość dawno nie miałam z nią do czynienia. Będąc ostatnio w bibliotece stwierdziłam, że chętnie przypomnę sobie styl Królowej Kryminału i pożyczyłam Morderstwo w Boże Narodzenie - adekwatnie do kończącego się okresu bożonarodzeniowego.
Simeon Lee, senior rodu, miał barwne życie. Nie był aniołem, kochał kobiety i przygody, pomnażał swój majątek. U schyłku życia postanowił zebrać wokół siebie rodzinę, jednak nie po to by na nowo umocnić więzy, raczej obserwować i szczuć nawzajem na siebie poszczególnych jej członków. Gdy staruszek zostaje zamordowany, policja ma poważny problem z dojściem do rozwiązania. Na szczęście w pobliżu przebywa nasz słynny detektyw - Herkules Poirot, który jak zwykle musi uruchomić swoje szare komórki.

Książeczka jest dość krótka, przeczytałam ją dość szybko. Jak to zwykle u Christie bywa, każdy coś ukrywa, nie wszyscy zaś są tymi za kogo się podają. Intryga jest ciekawie skonstruowana, ciężko orzec kto zabił i w jaki sposób tego dokonał. Jednak nasz niezawodny detektyw, jak zwykle, dojdzie prawdy. Przyznam, że zakończenie nieco mnie zaskoczyło. Lubię kryminały Agathy i na pewno sięgnę po jeszcze. Kto jeszcze nie zna książek pani Christie niech niezwłocznie po nie sięgnie - warto :)

14 komentarzy:

  1. Z Christie przeczytałam jedną książkę. Ale już tytułu nie pamiętam, coś "Śmierć lorda XXXXX" - nie pamietam jaki to był lord:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z książek Christie czytałam tylko "I nie było już nikogo" i bardzo mi się podobała :) Muszę jeszcze kiedyś sięgnąć po jakąś książkę tej autorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam już sporo książek tej autorki, ale tej akurat nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś w końcu przeczytam cykl o Poirocie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam tę książkę, bardzo lubię kryminały Christie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już nawet nie wiem, przy ilu recenzjach pisałam, że zamierzam powrócić do Christi. Cóż, nadal tylko zamierzam. Ciągle coś innego wpada w moje ręce. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto do nich wrócić, dla odstresowania :)

      Usuń
  7. Ja z takich cienkich książeczek mam w kolejce Tajemnicę Brokeback Mountain. Ciekawe czy taka dobra jak film będzie. Co do zaś wspomnianego kryminału - nie lubię kryminałów :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei "Tajemnicy..." nie znam, choć słyszałam, głównie o filmie.

      Usuń