poniedziałek, 30 czerwca 2014

Kosmetyczne zakupy z czerwca

Cześć!

Przyszedł czas, aby zaprezentować produkty, o które powiększyły się moje zapasy w ubiegłym miesiącu. Oto one:

- duża pasta do zębów Blend-a-med
- mydełko Palmolive
- 3 sztuki żelu do włosów, jeden z atomizerem i dwa w tubce (no cóż... w sklepie na R. była promocja 3 za 2...)
- żel pod brysznic Isana z limitowanej edycji, mój ma zapach morski bodajże :)
- odżywka wzmacniająca ze skrzypem Herbal Care Farmony
- rozmarynowy krem do stóp Delia
- krem do rąk z proteinami kaszmiru marki Ziaja, miałam go już kiedyś i byłam zadowolona
- pomadka ochronna Mariza; lubię pomadki tej firmy.

- winogronowe masło do ciała Bielenda
- winogronowy żel pod prysznic Lirene

Musiałam jeszcze dziś kupić jedną pomadkę, bo tamtą zostawiłam w domu rodzinnym :) Tym razem to Lovely Natural Lip Stick z aloesem i mentolem

To by było na tyle :)


piątek, 27 czerwca 2014

Północ i południe - Elizabeth Gaskell



Cześć!
Podzielę się z Wami moją opinią na temat książki, którą niedawno z przyjemnością przeczytałam. Ach, jak ja lubię taka literaturę! 

Północ i południe to chyba najbardziej znana powieść Elizabeth Gaskell. Doczekała się nawet ekranizacji (mini serial z 2004 roku), której jeszcze nie widziałam, ale to tylko kwestia czasu.

Główną bohaterką jest młoda dziewczyna, panna Hale, córka duchownego, którego decyzje oraz kryzys wiary w Kościół, doprowadziły do przeprowadzki z południowego sielankowego Helstone do przemysłowego, ponurego miasta na północy kraju. Mimo, iż rodzina nie jest zbyt zamożna, panna Hale to dobrze wychowana, dumna młoda dama, która z niechęcią myśli o miejscu, gdzie przyszło jej zamieszkać. Można się przekonać, że dziewczyna czuje wyższość czy nawet pogardę do ludzi zajmujących się handlem. Wśród nich jest pan Thornton, fabrykant, który do wszystkiego doszedł własną pracą, a który niezachwianie wierzy w ekonomię, nie dostrzegając w swych pracownikach ludzi zdolnych do uczuć takich jak cierpienie (a nawet jeśli, to uważa, że sami swoją postawą czy niezaradnością doprowadzają do owego cierpienia, często wynikającego z nędzy) a tylko siłę roboczą.

Margaret, samotna w obcym mieście, zaprzyjaźnia się z rodziną robotnika Higginsa, zwłaszcza z jego niedomagającą córką Bessy. Gdy w mieście wybucha strajk przeciwko właścicielom fabryk Higgins również się w niego angażuje. Mamy więc świetnie zarysowane tło społeczno-obyczajowe. Opis przemysłowego miasta przemawia do wyobraźni, zwłaszcza w zestawieniu z uroczym wiejskim Helstone. 

Jednak lektura dostarcza nam również innego rodzaju wzruszeń. Miłość, choć niełatwa, bolesna ale słodka. Raniąca, ale dająca siłę. Piękna, czuła, z pozoru beznadziejna. Nie będę się rozwodzić nad tą kwestią, aby nie odbierać nikomu przyjemności czytania. Sądzę jednak, że historia Margaret i Johna chwyta za serce. 

Spore rozmiary nie powinny nikogo zniechęcać, wręcz przeciwnie. Polecam!

środa, 25 czerwca 2014

Bezmięsny krupniczek z kaszą jaglaną

Cześć!

O kaszy jaglanej ostatnio znów robi się głośno. Wyrabia się ją z prosa i jest bogata w białko, witaminy A oraz te z grupy B, lecytynę oraz sporo innych wartościowych elementów, dlatego jest bardzo zdrowa, zwłaszcza w towarzystwie dużej ilości warzyw. Kolejnym zaleceniem jest to, aby jeść ją raczej na ciepło, wtedy białko jest lepiej trawione. Kasza jaglana działa jak naturalny antybiotyk.* Lista jej zalet jest długa dlatego uważam, że warto zapoznać się z jej działaniem. Zwłaszcza, że w smaku też jest niezła. Zwłaszcza w wersji wytrawnej, choć można ją również przyrządzać na słodko. Wielką orędowniczką kaszy jaglanej jest Ania z bloga Ania maluje.

Postanowiłam i ja wypróbować tę, jakże chwaloną, kaszę. Pierwsze próby nie wyszły zbyt dobrze (kasza na słodko), ale znalazłam coś co bardzo mi odpowiada, mianowicie krupniczek warzywny. 

Potrzebujemy:
- warzywa wszelakie, ja ostatnio wykorzystałam ziemniaki, marchewkę, pietruszkę i kalarepę (uwielbiam!), można dodać inne, kiedyś np. robiłam z kalafiorem i też wyszła pyszna
- kostkę rosołową lub warzywną
- nieco kaszy jaglanej, nie podam proporcji, bo robię na oko
- ewentualnie przyprawy - pełna dowolność, kto co lubi
Warzywka obieramy, myjemy, kroimy i gotujemy w wodzie z kostką. Kaszę przelewamy najpierw zimną wodą, potem wrzątkiem, aby pozbyć się charakterystycznej goryczki, wrzucamy do warzyw, gotujemy. Dodajemy ewentualnie inne przyprawy do smaku i gotowe :)

Proste i smaczne, czyli to co Espresso lubi najbardziej :)

* informacje te znalazłam w artykule pani Agnieszki Kruk zamieszczonym w dodatku do Przyrody Polskiej, Natura i Zdrowie z marca 2011

niedziela, 22 czerwca 2014

Outfit #1

Cześć!

Uświadomiłam sobie, że nigdy nie pokazywałam ubrań na swojej sylwetce. Postanowiłam nieco popracować nad swoim stylem, może zdjęcia umieszczane na blogu pomogą mi odnaleźć złoty środek. Poniżej przedstawiam zestaw, w którym bardzo dobrze się czułam. Dżinsy uwielbiam. Buty mają już swoje lata i trzeba będzie rozejrzeć się za nowymi (nawet mam takie na oku), ale są wygodne, co jest ewenementem, bo ja mam "trudne" stopy. Połączenie czarnego półgolfu ze sportowym żakietem też przypadło mi do gustu. 
 Przepraszam za jakość zdjęcia :/

sobota, 21 czerwca 2014

Chwalę się + film na poprawę humoru

Cześć!

Ostatnio mam lekki zastój książkowy, za to trochę więcej oglądam. Któregoś dnia trzeba było wybrać coś na poprawę humoru. Padło na polską komedię Wkręceni. Ogólnie do polskiego kina podchodzę nieco nieufnie (ale to może dlatego, że w ogóle rzadko coś oglądam i się nie znam :D), dlatego nie byłam pewna czy film mi się spodoba i czy rzeczywiście będzie zabawny. Teraz mogę z czystym sumieniem przyznać, że nie było się czego obawiać. Film Wkręceni bardzo mi się podobał, w niektórych momentach śmiałam się do łez :) 

Franczesko, Fikoł i Szyja to trzej przyjaciele ze Śląska pracujący razem w fabryce samochodów. jeden jest kucharzem, drugi monterem, a trzeci pracownikiem umysłowym. Przychodzi jednak kryzys i sporo pracowników zostaje zwolnionych, w tym nasi bohaterowie. Franczesko zamierza wyemigrować za pracą i za swoją odprawę organizuje pożegnanie. Wynajmuje auto, zabiera kumpli i jedzie do Warszawy się zabawić. W drodze powrotnej, gdzieś na bocznych drogach zabraknie im benzyny. W wyniku zbiegu okoliczności zostają wzięci za niemieckich biznesmenów i podjęci jak honorowi goście. Co z tego wyniknie? Mnóstwo przekomicznych sytuacji, które naprawdę potrafią pobudzić widza do śmiechu i poprawić humor. Każdy z trzech kumpli jest inny, ale razem tworzą niesamowicie zabawne i zgrane trio, które zawsze może na siebie liczyć. 

Polecam, jeśli ktoś ma ochotę na lekkie i megazabawne kino w wykonaniu polskich aktorów. Więcej o filmie można poczytać TUTAJ.

Przy okazji muszę się jeszcze pochwalić wygraną u Ejotka

Strasznie się cieszę z tej wygranej!!!
A dziś rano dowiedziałam się, że wygrałam kolejną książkę w konkursie u Ani. Będzie to Fartowny pech Olgi Rudnickiej. Już nie mogę doczekać się przesyłki. Bardzo lubię tą Autorkę :)

sobota, 14 czerwca 2014

Lekki obiad we włoskim stylu

Cześć!

Jak dobrze, że już weekend :D

Dawno nie było żadnego przepisu, a kilka dobrych rzeczy jadłam. Poniżej jedna z nich, spaghetti z pieczarkami. Przepis pochodzi z jednej z książek Biblioteczki Poradnika Domowego (chyba Najlepsze przepisy kuchni włoskiej). Potrzebujemy:
- pomidory 
- pieczarki
- ugotowany makaron np. spaghetti
- kulka mozzarelli
- jakiś olej czy masło
- sól, pieprz, cukier
Na tłuszczu podsmażamy pokrojone w ćwiartki pieczarki, dodajemy ugotowany makaron, chwilę smażymy razem. Pomidory sparzamy, obieramy ze skórki i kroimy w dość dużą kostkę, solimy, pieprzymy, dodajemy cukru, dodajemy do makaronu. Mozzarellę kroimy, dodajemy do reszty, doprawiamy solą i pieprzem. Smażymy, dopóki mozzarella nie zacznie się LEKKO roztapiać. Podajemy zaraz po przygotowaniu. Można dodać natkę pietruszki.

Buon apetito!

piątek, 6 czerwca 2014

Majowe zakupy kosmetyczne

Cześć!

Pokażę Wam co kupiłam w zeszłym miesiącu.
- krem nawilżający BeBeauty
- szminka Rimmel z serii Kate nr 206
- próbki kremu Ziai dostałam jako gratis
- mleczko do ciała La Petite Marseillais
- odżywka do włosów granat i aloes Alterra – miałam ją już kiedyś i byłam zadowolona
- 2 żele pod prysznic Synergene i Isana
- 2 maseczki Biowax – do włosów wypadających i ciemnych
- płatki kosmetyczne Carea
- krem do depilacji Labell
- maseczka do włosów Biowax
- woda perfumowana Bi-Es Spirit of Nature – ładnie pachnie, kojarzy się z zieloną herbatką

To wszystko, całkiem sporo tego :)



niedziela, 1 czerwca 2014

Podsumowanie maja!

Cześć!

Zakończyliśmy właśnie maj, więc czas na małe podsumowanie.
1. Czytelniczo było dobrze, przeczytałam 8 książek i rozpoczęłam kolejną.
2. Obejrzałam dwa filmy: lekką komedię "Nadchodzi Polly" i drugą część Hobbita "Pustkowie Smauga" - fantastyczny :)
3. Podjęłam nieśmiałą próbę wymalowania oka eyelinerem w pisaku. Cóż, nie skomentuję jej... :D
4. mało się ruszałam, przyznaję :/
5. Zmieniłam telefon :)
6. W ramach ukulturalniania byłam na prelekcji o Japonii.

Jeszcze kilka zdjęć:
Niebo usiane balonami
Obłędnie pachnący bez
1. Pyszne jogurciki // 2. Placuszki z cukinii i kukurydzy z salsą z pomidora, awokado i cebulki // 3. Pizza!!! // 4. Poznaję nowe smaki :D
Kocham to miejsce :)
Tropy :)