wtorek, 8 listopada 2016

Czterdzieści i cztery - Krzysztof Piskorski

Cześć!

Ostatnio spotkała mnie miła niespodzianką, jaką była wygrana na blogu Marty książki Krzysztofa Piskorskiego Czterdzieści i cztery. Powieść dotarła do mnie ekspresowo, a że wkrótce skończyłam poprzednią lekturę zaczęłam podczytywać właśnie ją. Wczoraj (a właściwie już dziś:)) zakończyłam lekturę :)
Akcja rozpoczyna się w 1830 roku podczas dogorywającego powstania na Litwie, by wkrótce przeskoczyć o czternaście lat do przodu. Eliza Żmijewska to ostatnia kapłanka Żmija, słowiańskiego bóstwa. Właśnie wyruszyła do Londynu z tajną misją. Ma wykonać wyrok wydany przez Radę Emigracyjną na Konrada Załuskiego, bogatego przemysłowca, który kilkanaście lat wcześniej zawiódł uczestników powstania. Sprawy zaczynają się komplikować już na samym początku, gdyż podróż do Londynu obfituje w niespodziewane sytuacje. Nastroje w Europie również są niespokojne, czuć już oddech rewolucji. A wszystko to ma miejsce w świecie, który jest podobny, a jednak różny od naszego. Dzięki odkryciu etheru i jego właściwości została umożliwiona podróż pomiędzy światami. Czy jednak naruszenie pradawnej równowagi świata może wyjść ludziom na dobre? Czy nie zachwieje odwiecznej równowagi? Jaką rolę w tym wszystkim odegra Eliza i Konrad?

Steampunk to gatunek, z którym miałam niewiele do czynienia. Zaczęłam kiedyś Bezduszną, ale jakoś nie przypadła mi do gustu i ją odłożyłam i to by było na tyle. Nie wiedziałam więc do końca czego się spodziewać. Autor zaserwował nam niesamowitą wizję nieskończonej ilości równoległych światów, do których można się przedostać przez etherowe bramy. Światy te bywają nieskolonizowane, jednak w innych mieszkają niesamowite stwory jak np. tetygoni. Badania nad etherem pozwoliły na rozwój bardzo niebezpiecznych broni. W epoce wojen był to krok milowy. Mimo, że mnie z techniką nie bardzo po drodze z wielkim zainteresowaniem czytałam o tych wynalazkach.

Oprócz zagadnień technicznych oraz motywu równoległych rzeczywistości Piskorski zaserwował nam świetną powieść przygodową pełną niespodziewanych zwrotów akcji, bitw i potyczek, ucieczek, pościgów i scen walk okraszonych ciekawymi faktami i postaciami historycznymi umiejętnie wplecionymi w fabułę. Zastanawianie się co jest prawdą historyczną, a co wymysłem autora jest fantastyczną gimnastyką dla umysłu. A Piskorski naprawdę stworzył świetny koktajl z tych dwóch elementów :)

Główną osnową fabuły są przygody Elizy dążącej do wykonania wyroku. Jednak w miarę zbliżania się tej ważnej chwili kobietę zaczynają ogarniać wątpliwości. Pragnie dowiedzieć się dlaczego Konrad nie pomógł im na Litwie. Prawda okaże się zaskakująca. Ciekawym motywem jest też użycie w powieści ważnych dla Polski postaci, jak Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Fryderyk Chopin, Józef Poniatowski... Interesującym zabiegiem było umieszczenie na początku każdego rozdziału wiersza bądź listu, który w jakiś sposób korespondował z treścią. Trzeba tylko zwrócić uwagę na to, iż niektóre wiersze są nieco zmienione :D 

Pomimo, że to literatura rozrywkowa rzuciło mi się w oczy, że autor chciał pokazać też brutalność bratobójczych walk oraz po prosty skomplikowaną grę w którą wikłają się ludzie w czasie wojny czy kryzysu. Człowiek musi wybierać, choć te wybory wcale nie są oczywiste. Najlepiej to widać w scenie, gdy rewolucjoniści zdobywają pałac a przeciwko sobie staje dwóch marszałków Francji - obaj wierni cesarzowi, tylko każdy innemu...

Troszkę tylko byłam rozczarowana zakończeniem, nie wiem czego się spodziewałam, ale jednak chyba nie tego. Choć ciężko było na pewno zamknąć tak bogatą (zarówno w formie jak i treści) powieść i chyba jednak takie zakończenie jest najlepsze. Niemniej miałam nadzieję na coś innego :)

W każdym razie Piskorski wykonał kawał dobrej roboty! Powieść czytałam z prawdziwą przyjemnością i niekłamanym zainteresowaniem. Czasem ciężko się było oderwać, bo po głowie kołatały się pytania: co dalej? Jak Eliza sobie z poradzi z daną sytuacją? Przy okazji wspomnę o wydaniu, które jest naprawdę przyjemne dla oka, czcionka wręcz idealna, a grafika na okładce jest fantastyczna i wspaniale koresponduje z treścią. Wspaniała lektura :)

30 komentarzy:

  1. To raczej nie moje klimaty chociaż ta alternatywna wersja rzeczywistości mnie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa, tylko nie wiem czy dla mnie ;)

    Buziaczki! ♥
    Zapraszam do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jedyny sposób żeby się przekonać to spróbować :)

      Usuń
  3. Mnie również opowieść bardzo się spodobała. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z żalem muszę przyznać, że nie do końca odnajduje się w takim gatunku literackim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jeszcze nie trafiłaś na odpowiednią książkę :)

      Usuń
  5. nie wiedziałam, że to steampunk. ale i tak chętnie ją przeczytam. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest naprawdę świetna! Myślę, że się nie zawiedziesz :)

      Usuń
  6. Mi końcówka się spodobała, ciekawie autor podszedł do tytułowego 40 i 4. Cieszę się, że Ci się spodobała, bo jest jeszcze "Zadra" Piskorskiego również rozgrywająca się w etherowym świecie, za którą już wkrótce planuję się zabrać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spędziłam kilka fantastycznych godzin w etherowym świecie i jestem zachwycona :) Myślę, że zabiorę się jeszcze za książki autora, bo bardzo spodobał mi się jego styl.

      Usuń
  7. A ja będę ją czytać i liczę na świetną lekturę. Okładka jest prześliczna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba nigdy nie czytałam żadnej powieści tego gatunku. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję wygranej :). Sam nad Piskorskim myślę bo same pozytywne recenzje czytam. Tylko obawiam się, że książka do mnie nie przemówi. Miałem tak z jego "Cieniorytem", książka przez wielu zachwalana, nagrodzona Zajdlem a mi się strasznie nie podobała :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Mnie też nie zawsze podobają się książki, które większość zachwala. Trzeba się samemu przekonać :)

      Usuń
  10. Gratulacje raz jeszcze wygranej :) Ja sam również wygrałem tę powieść, ale w formie ebooka od Virtualo. Nie wiem jednak kiedy się za nią zabiorę, ale zapowiada się, że to będzie ciekawa lektura :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) I wzajemnie :) Cieszę się, że mam wersję papierową, bo nie mam czytnika a na kompie to takie trochę uciążliwe czytać :D Zapewniam, że będzie ciekawie :)

      Usuń
    2. Ja mam czytnik, ale od dawno nieużywany i chyba nie do końca jestem przekonany do ebooków :)

      Usuń
  11. Nie lubię polskich autorów, ale odkąd zobaczyłam ten tytuł, ta książka mnie prześladuje. Dziś ją nawet miałam okazję pomacać ;)

    Odpowiedziałam na Twoje pytania z LBA :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! Oby więcej było takich książek i takich autorów :)
      Miło mi, że wzięłaś udział :)

      Usuń
  12. Nie znam tego autora, ale wydaje się godny poczytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moje pierwsze spotkanie z autorem, ale myślę, że nie ostatnie :)

      Usuń
  13. Kiedyś powiedziałabym, że to zupełnie nie moja bajka, ale od jakiegoś czasu staram się trochę poszerzać czytelnicze horyzonty, więc nie mówię nie :) Zastanawiam się tylko czy nie pogubiłabym się w tych światach, ale jeśli autor wszystko zgrabnie splata, to nie powinno być problemu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie mów nigdy - troszkę banał, ale prawdziwy :D
      W wypadku tej książki światy przedstawione są w fajny sposób oznaczone i nie powinnaś mieć problemu z odnalezieniem się w fabule :)

      Usuń
  14. Wydawnictwo zapowiada premierę następnej powieści autora.

    OdpowiedzUsuń