wtorek, 10 lutego 2015

Pokój z widokiem - E. M. Forster

Cześć!

Dziś mój mały zakątek sieci świętował drugie urodziny :) Nie świętuje hucznie, bowiem nie odczuwam potrzeby, aby to uczynić. W każdym razie nie sądziłam, że blogowanie tak mnie wciągnie. Miło, że ktoś w ogóle czyta to co piszę. Dziękuję :)

Życie (...) to "publiczny koncert na skrzypcach, z tym, że gry uczymy się w czasie jego trwania".*

Ostatnią przeczytaną przez mnie książką jest Pokój z widokiem Edwarda Morgana Forstera. To moje pierwsze zetknięcie z tym pisarzem. Powieść opowiada historię Lucy Honeychurch, która podczas pobytu we Włoszech poznaje dwóch dość ekscentrycznych ludzi - ojca i syna - panów nazwiskiem Emerson. Towarzystwo w jakim obraca się Lucy niezbyt przychylnie patrzy na tych dwóch dżentelmenów, z powodu ich nietaktownego zachowania. Młoda Lucy musi zaś się zmierzyć z dziwnymi uczuciami, które w niej wywołują. Zwłaszcza, że George pozwoli sobie na coś więcej niż adorację z oddali. Po powrocie do Anglii Lucy jest przekonana, że nigdy więcej nie spotka Emersonów. Nie wie jak bardzo się myli.
Pokój z widokiem to opowieść o życiu w zakłamaniu, oszukiwaniu siebie i poszukiwaniu zgody ze sobą samym. Głównie historia skupia się na Lucy, która pogubiła się w swoich uczuciach. Dziewczyna nie chce przyjąć do wiadomości tego co dyktuje jej serce. Nawet nie jest tego do końca świadoma. Nawiasem mówiąc troszkę niejasne były dla mnie stosunki łączące młodych. To jednak były inne czasy, inne wzorce zachowań :) Obaj panowie Emerson są nieco ekscentryczni. Żyją niby tak samo, a jednak inaczej niż inni. Prowadzą walkę, uważają, ze liczy się prawda. To stary pan Emerson uświadamia dziewczynie jej własne uczucia. 

Powiastka ta jest napisana bardzo przystępnie, przyjemnie się ją czyta. Czytelnik jest zaciekawiony tą historią. Autor opisuje ją w sposób lekko ironiczny, co bardzo mi odpowiadało. Pomimo pewnych niejasności, o których wspomniałam wcześniej, podobała mi się ta powiastka i myślę, że sięgnę po inne książki Forstera.

* Pokój z widokiem, E. M. Forster, wyd. COMFORT Oficyna Wydawnicza, Warszawa 1992, s. 167

10 komentarzy:

  1. Lubię właśnie takie książki, mają pewną magię w sobie. Myślę, że z wielką ochotą ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie sięgnę. Mam nadzieję, że mi się spodoba, bo zwykle mam problem z takimi powieściami. Ale warto zaryzykować :P

    OdpowiedzUsuń
  3. czytałam książkę, widziałam film. I książka i film w moim klimacie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam dawno temu tę książkę. I oglądałam również film :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się całkiem nieźle, ale jeszcze się muszę zastanowić. ;)


    Pozdrawiam,
    http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń