wtorek, 30 sierpnia 2016

Królowa Bona - Kazimierz Chłędowski

Cześć!

Dziś dla odmiany przedstawiam Wam książkę historyczną, autorstwa Kazimierza Chłędowskiego. Mowa o Królowej Bonie. Postać barwna, niejednoznaczna i trudna w ocenie. W przedmowie książki czytamy, abyśmy nie sugerowali się za bardzo opinią autora, gdyż książka została wydana po raz pierwszy w 1876 roku, a od tego czasu badania historyczne posunęły się bardzo do przodu. 
 Królowa Bona to zbeletryzowana powieść, w której wątki historyczne przeplatają się z fikcją literacką. Bonę poznajemy w Neapolu, w chwili, gdy za chwilę odbędzie się jej obrzęd ślubny z przedstawicielem króla Zygmunta Starego. W miesiąc po tym wydarzeniu świeżo upieczona małżonka udaje się do kraju swego męża, aby zająć miejsce u jego boku. Po przybyciu do Polski królowa zaczyna działać - zajmuje się polityką, otacza doradcami, chce osłabić wpływy szlachty oraz wzmocnić dynastię dla swego syna. Jej działania nie zawsze podobają się możnym. Wychowując syna również nie wystrzega się błędów - chce, aby królewicz liczył się tylko z jej zdaniem - co doprowadza do oziębienia stosunków między nimi. Niechęć do małżonek królewskich - najpierw Elżbiety, później Barbary również nie ułatwia sprawy. Koniec końców Bona nie była lubianą władczynią a intrygi i spiski staną się przyczyną jej smutnego końca.

Chłędowski ma niezbyt pozytywne zdanie o królowej. Kładzie to na karb jej włoskiego pochodzenia oraz wychowania w rodzinie, gdzie intrygi, trucizny i spiski są na porządku dziennym. W Polsce wychowywano ludzi inaczej stąd konflikt poglądów. Poza tym Bona miała typowy południowy temperament, potrafiła uciekać się do płaczu, była drażliwa i porywcza co niekoniecznie przystoi poważnej monarchini. Autor wskazuje jednak również pozytywne cechy królowej. Według niego była dobrą żoną, choć niekiedy nalegała na Zygmunta Starego i czasem potrafiła nim pokierować to jednak nie we wszystkim jej ulegał. Bona zawsze miała dla niego wiele szacunku, pielęgnowała go w chorobie, a po jego śmierci wyrażała prawdziwy żal. Troszczyła się również o córki, choć pod koniec życia już mniej (vide: jej wyjazd do Włoch). Poza tym chciała umocnić władzę monarszą, choć nieumiejętnie się za to zabrała i w sposób, który nie przysporzył jej przyjaciół.

Jak wspomniałam na początku, nie należy traktować książki jako źródła historycznego. W sumie to rozbudziła ona we mnie ciekawość, jak królową Bonę oceniają bardziej współcześni historycy. Możliwe, że sięgnę po jakieś inne publikacje na jej temat.



13 komentarzy:

  1. Bona dla wielu jest postacią "kontrowersyjną" zwłaszcza przez słynne "sumy neapolitańskie". No ale wokół każdej wielkiej postaci zawsze są jakieś kontrowersje. Warto je wszystkie poznać i samemu postarać się w głowie zbudować obraz królowej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś właśnie naszła mnie taka refleksja, że historia dopiero ocenia postępowanie wielkich ludzi, a i to nie zawsze jednoznacznie. Poza tym jedna osoba dla jednych ludzi będzie bohaterem, a dla innych może być najgorszym łotrem. Wszystko zależy od punktu widzenia...
      A co do Bony to może skuszę się na jeszcze jakieś publikacje na jej temat.

      Usuń
  2. Akurat o tej postaci wiem bardzo mało. Może kiedyś przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie przeczytałabym o królowej Bonie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bez bicia przyznaję, że moje wiedza o na temat królowej Bony jest minimalistyczna. Dla urozmaicenia wiedzy mogłabym przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie jest za późno, żeby się dokształcić :D

      Usuń
  5. Domyślam się, że życie Bony było bogate w różne wydarzenia. Chętnie kiedyś sięgnę po tę publikację. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa postać. Czytałam o niej dużo, ale nigdy nie była to powieść.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że sięgnę po inne, bardziej historyczne publikacje, bo to zaiste bardzo interesująca osoba :)

      Usuń
  7. Bardzo fajny blog :) Uwielbiam do Ciebie zaglądać. Ale jestem bardzo ciekawa Twojej biblioteczki. Może chciałabyś ją nam pokazać? Serdecznie pozdrawiam i czekam na następny post.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa :)
      Może kiedyś pokażę, ale na razie to moja biblioteczka składa się z kilku części, część jest w domu rodzinnym, część tu, ze mną. Ciężko z tym trochę. Jak się dorobię własnego lokum kiedyś to się pomyśli :D Poza tym dużo pożyczam książek z bibliotek czy od znajomych.

      Usuń