Cześć!
Charlotte Link jest poczytną niemiecką pisarką piszącą m.in. kryminały z dobrze rozbudowaną warstwą obyczajową. Do tej pory czytałam dwie jej książki: Ciernistą różę i Grę cieni - obie mi się podobały. Lisia dolina jest chyba najmroczniejszą z nich.
Ryan Lee ma kłopoty. Poważne kłopoty. Jest winien groźnemu przestępcy 20 tysięcy funtów. Co gorsza nie ma tych pieniędzy. Postanawia je zdobyć w sposób niezgodny z prawem - z którym już nieraz kolidował. Porywa Vanessę Willard chcąc zażądać okupu. Niestety w międzyczasie zostaje zatrzymany przez policję w związku z bójką jaka wydarzyła się parę dni wcześniej i trafia za kratki. Nie może tym samym wrócić do Vanessy i urzeczywistnić swój plan. Czy porwana kobieta zdoła się uwolnić? Ryan bowiem nie ma odwagi wyjawić nikomu tego co zrobił. Tym samym skazuje ją na śmierć w męczarniach. Gdy wychodzi na wolność po niespełna trzech latach wokół niego zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Mężczyzna jest zaszczuty, nie wie co się dzieje, może się tylko domyślać. Czy ta sprawa ma związek z tym co przed laty zrobił? Czy też to napomnienie od Damona, że dług nie został anulowany, wręcz przeciwnie - odsetki rosną? Na domiar złego kolejna kobieta znika bez śladu a okoliczności są niemal identyczne jak trzy lata wcześniej.
Pani Link potrafi trzymać w napięciu. Do 3/4 książki nie wiemy co tak naprawdę stało się z Vanessą. Jej mąż gubi się w domysłach, nie potrafi zacząć normalnie funkcjonować. Stara się to zmienić, gdy w jego życiu pojawia się Jenna. W ogóle w książce roi się od ciekawych, wielowymiarowych postaci. Weźmy takiego Ryana. Żył na granicy prawa, a wręcz często ją przekraczał. Porwał kobietę, skazał ją na śmierć w męczarniach powodowany tchórzostwem. Później zaszczuty i zastraszony, ale także zgnębiony wyrzutami sumienia popełnił kilka innych niezbyt mądrych czynów. Jednak nie możemy go całkowicie potępić. Widzimy, że nie potrafi uporać się z tym co zrobił. Chce zacząć normalnie żyć, ale nie potrafi funkcjonować w świecie poza kratkami. Cały czas towarzyszy mu strach i poczucie winy. To nie jest człowiek z gruntu zły, tylko cały czas coś mu nie wychodzi, coś idzie nie tak. Zapętlił się okrutnie i nie wie jak wyjść z tego błędnego koła. Kolejna postać - Nora. Kobieta, która chce pomóc Ryanowi. Czy jednak całkiem bezinteresownie? Czy nie jest tak, że ze strachu przed samotnością bierze na siebie odpowiedzialność za człowieka, który nie ma nikogo innego? Niejako uzależnia go od siebie? Alexia i Ken - szczęśliwe małżeństwo z czwórką dzieci. Czy aby na pewno? Co kryje się za fasadą udanego związku i "kariery" Alexii. A to nie wszystkie osoby odgrywające role w tym dramacie. Autorka stworzyła naprawdę barwne, skomplikowane postacie. Tutaj nic nie jest jednoznaczne, nic nie jest takie jak się wydaje.
Atmosfera powieści bywa naprawdę przytłaczająca. Mroczna. Wyczuwa się strach, panikę. Decyzje, które muszą podejmować bohaterowie są naprawdę brzemienne w skutki. Stawką bywa ludzkie życie. Charlotte Link stworzyła naprawdę ciekawą historię, od której ciężko się oderwać. To gratka dla wielbicieli kryminałów z dobrze nakreślonym tłem obyczajowym i psychologicznym.
Na koniec dodam, że okładka genialnie oddaje treść powieści - kto przeczyta domyśli się o co chodzi.
Ciekawe, ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszam do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Tyle dobrego o autorce czytałam, ale jeszcze nie miałam okazji nic przeczytać. Na pewno kiedyś to zmienię.
OdpowiedzUsuńTe książki, które czytałam były faktycznie ciekawe, więc podtrzymuję dobrą opinię o niej :)
UsuńO, książka w emocjach podobna do tej którą właśnie skończyłam czytać :) czyli mroczna i przejmująca :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zajrzałam do Ciebie :) Twoja książka wydaje się jeszcze bardziej mroczna :D
UsuńMroczna atmosfera to coś, co lubię bardzo. Z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłaby Ci się spodobać :)
UsuńProza autorki nadal przede mną, ale o "Lisie dolinie" już czytałam kilka recenzji i wiem, że chciałabym ją przeczytać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twojej opinii :)
UsuńKoniecznie muszę przeczytać, coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńLink dobrze pisze, polecam :)
Usuń