sobota, 9 kwietnia 2016

Gwiezdny pył (2007)

Cześć!

Dziś napiszę parę słów o Gwiezdnym pyle, filmie, który powstał na podstawie książki Neila Gaimana, którą niedawno przeczytałam. Książka mi się podobała, film w zasadzie też nie był zły, ale książka jest lepsza!
Źródło: Filmweb

Młody chłopak z wioski Mur obiecuje swojej ukochanej przynieść gwiazdę, która spadła w magicznej krainie, którą od wioski oddziela mur. Dziewczyna w zamian obiecuje mu swą rękę, ale daje mu tylko tydzień czasu na wypełnienie zadania. Tristan wyrusza więc w podróż nieświadom niebezpieczeństw, jakie na niego czyhają ani tego, że gwiazdy poszukuje ktoś jeszcze. Ani tego, że gwiazda nie jest wcale kawałkiem skały. Czy uda mu się odnaleźć gwiazdę i ofiarować ją ukochanej?

Muszę przyznać, że spodziewałam się, iż adaptacja będzie bardziej wierna oryginałowi. Niby motywy są takie same, a jednak historia opowiedziana jest inaczej. Może faktycznie niektóre rzeczy ciężko by było przenieść na ekran, jednak według mnie ekranizacja trochę na tym traci. Chyba, że to wynik tego, że od przeczytania książki do obejrzenia filmu minęło tylko 2 czy 3 dni i za dobrze pamiętałam co działo się w książce i co się nie zgadza? Na plus zaliczam to, że są wątki humorystyczne (synowie Władcy Cytadeli Burz - w filmie Stormholdu - zwłaszcza ci martwi), jednak nadal uważam, że książka jest lepsza :)

Na uwagę zasługują za to plenery, gra aktorska też była niczego sobie, do kostiumów nie mogę się przyczepić. Zastanawiam się tylko co reżyser miał na myśli stwarzając postać kapitana Szekspira. TAKIEGO kapitana Szekspira. Może to miało ożywić film?? Rozbawić odbiorcę? Może i tak. W sumie ten fragment, gdzie kapitan uczył Tristana fechtować a gwiazdę tańczyć był całkiem spoko (choć niezgodny z książką). Jeśli ktoś obejrzał film i się rozczarował, zachęcam do sięgnięcia do książki - jest nieco inna, nie warto się sugerować filmem. Natomiast jeśli ktoś przeczytał książkę to z ciekawości może obejrzeć także film :)

6 komentarzy:

  1. Film oglądałam jakiś czas temu, al książkę bardzo chętnie bym poznała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba raczej nie dla mnie. Mojemu mężowi powinien się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kapitan Szekspir??? :) Brzmi śmiesznie, ale przyznaję, że to nie moje klimaty... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń