W poprzednim poście pokazywałam Wam nowości zakupione w marcu, dziś przyszła kolej na denko. Zacznijmy od:
- płyn do kąpieli Naturaphy o zapachu Exotic - zużywałam go niecały miesiąc, średnio się pieni, zapach ma przyjemny lecz nienachalny, zapłaciłam parę złotych. Raczej nie wrócę do niego, są lepsze płyny a ja lubię testować nowe zapachy. Tak w ogóle to mam ostatnio strasznie wysuszoną skórę i nie wiem czy to nie jest po części jego wina, więc chyba na razie odpuszczę sobie płyny...
- płyn do płukania jamy ustnej Smile z Biedronki, odświeżał a nie wypalił mi buzi (za co ma plus :)), jednak nie wiem czy kupię ponownie.
- pasta do zębów Colodent - pasta jak pasta, może jeszcze kiedyś kupię, ale nie mam jednej ulubionej marki. Biorę to na co akurat przyjdzie mi ochota.
- odżywka nawilżająca z aloesem i hibiskusem Alverde. Pisałam o niej TU . Jak tylko będzie okazja to kupię ponownie!!! Ulubiona:)
- maska nawilżająca z aloesem i hibiskusem Alverde - działanie zbliżone do odżywki, więc skoro kupię odżywkę to jej pewnie nie (chyba że inną wersję).
- krem do rąk Isana z kakao i masłem shea - polubiłam za zapach, treściwą konsystencję i przyzwoite działanie, szkoda, że to limitka, ale jeśli jeszcze trafię to pewnie kupię.
- krem do rąk Isana Med do zniszczonej (?) i suchej skóry - rozczarował mnie, konsystencja rzadsza niż u jego brata, działanie też gorsze, nie wspominając o zapachu. Nie kupię.
- krem do suchych stóp i pękających pięt z siemieniem lnianym Herbal Care od Farmony. Nie polubiliśmy się jakoś, nie kupię.
- dezodorant z Yves Rocher - w związku z brakiem etykiety nie jestem pewna wersji, ale to chyba wetiwer :) Trochę drażniło mnie, że nie wchłaniał się błyskawicznie, przed potem też super nie chronił, ale zapach ma ładny i nie podrażnia. Mam ochotę na wersję o zapachu werbeny.
- próbka kremu ujędrniającego na dzień firmy Ziaja - po jednej saszetce nie mogę powiedzieć czy działa:)
- maseczka żelowa wzmacniająca naczynka - przyjemna, kupię ponownie.
- maseczka anty-stres Lirene - nie odstresowała mnie, ale podoba mi się formuła maseczki samowchłaniającej, mam kolejne saszetki (nawilżającą i odżywczą).
- żel do higieny intymnej Intimea z Biedronki - kosztuje grosze a jest bardzo przyjemny, to moje drugie opakowanie i pewnie jeszcze kiedyś kupię. Miałam też drugą wersję, ale zapach mnie drażnił, więc wybieram tą.
To by było na tyle:)
nie miałam żadnego ze zdenkowanych przez Ciebie produktów :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie polecam odżywkę i krem Isana z kakao :)
Usuńszkoda, że ta odżywka nie jest łatwiej dostępna, bo na pewno bym wypróbowała :)
UsuńTeż żałuję, że jest problem z dostępnością ;/ Ale muszę jakoś dorwać kolejne opakowanie :D
UsuńAch, te kremy do rąk z Isany...:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWidzę, że też przypadła Ci do gustu Alverde z hibiskusem :).
OdpowiedzUsuńBardzo mi przypadła do gustu :) W ogóle to muszę zabrać się za swoje włosy, bo ostatnio trochę je zaniedbałam.
Usuńwypróbuje płyn do jamy ustnej w Lidla - polecam! :) zapraszam do mnie na denko i nowości zakupowe! :)
OdpowiedzUsuńOdwiedzę Cię na pewno :)
Usuńszkoda że ta odżywka nie jest dostępna stacjonarnie i to w takiej cenie :D
OdpowiedzUsuńmoje włosy też potrzebują porządnego nawilżenia, zwłaszcza im są dłuższe
Oj, szkoda... Ale za to jaka radość, gdy się ją w końcu dorwie :)
UsuńTeż bardzo lubię tę odżywkę do włosów z Alverde :)
OdpowiedzUsuńA kremik do rąk Isany czeka w kolejce w szafie :)