poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Denko nr 2 - marzec

Cześć!

W poprzednim poście pokazywałam Wam nowości zakupione w marcu, dziś przyszła kolej na denko. Zacznijmy od:
 - płyn do kąpieli Naturaphy o zapachu Exotic - zużywałam go niecały miesiąc, średnio się pieni, zapach ma przyjemny lecz nienachalny, zapłaciłam parę złotych. Raczej nie wrócę do niego, są lepsze płyny a ja lubię testować nowe zapachy. Tak w ogóle to mam ostatnio strasznie wysuszoną skórę i nie wiem czy to nie jest po części jego wina, więc chyba na razie odpuszczę sobie płyny...
- płyn do płukania jamy ustnej Smile z Biedronki, odświeżał a nie wypalił mi buzi (za co ma plus :)), jednak nie wiem czy kupię ponownie.
- pasta do zębów Colodent - pasta jak pasta, może jeszcze kiedyś kupię, ale nie mam jednej ulubionej marki. Biorę to na co akurat przyjdzie mi ochota.
- odżywka nawilżająca z aloesem i hibiskusem Alverde. Pisałam o niej TU . Jak tylko będzie okazja to kupię ponownie!!! Ulubiona:)
- maska nawilżająca z aloesem i hibiskusem Alverde - działanie zbliżone do odżywki, więc skoro kupię odżywkę to jej pewnie nie (chyba że inną wersję).
- krem do rąk Isana z kakao i masłem shea - polubiłam za zapach, treściwą konsystencję i przyzwoite działanie, szkoda, że to limitka, ale jeśli jeszcze trafię to pewnie kupię.
- krem do rąk Isana Med do zniszczonej (?) i suchej skóry - rozczarował mnie, konsystencja rzadsza niż u jego brata, działanie też gorsze, nie wspominając o zapachu. Nie kupię.
- krem do suchych stóp i pękających pięt z siemieniem lnianym Herbal Care od Farmony. Nie polubiliśmy się jakoś, nie kupię.
- dezodorant z Yves Rocher - w związku z brakiem etykiety nie jestem pewna wersji, ale to chyba wetiwer :) Trochę drażniło mnie, że nie wchłaniał się błyskawicznie, przed potem też super nie chronił, ale zapach ma ładny i nie podrażnia. Mam ochotę na wersję o zapachu werbeny.
- próbka kremu ujędrniającego na dzień firmy Ziaja - po jednej saszetce nie mogę powiedzieć czy działa:)
- maseczka żelowa wzmacniająca naczynka - przyjemna, kupię ponownie.
- maseczka anty-stres Lirene - nie odstresowała mnie, ale podoba mi się formuła maseczki samowchłaniającej, mam kolejne saszetki (nawilżającą i odżywczą).
- żel do higieny intymnej Intimea z Biedronki - kosztuje grosze a jest bardzo przyjemny, to moje drugie opakowanie i pewnie jeszcze kiedyś kupię. Miałam też drugą wersję, ale zapach mnie drażnił, więc wybieram tą.

To by było na tyle:)


13 komentarzy:

  1. nie miałam żadnego ze zdenkowanych przez Ciebie produktów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczególnie polecam odżywkę i krem Isana z kakao :)

      Usuń
    2. szkoda, że ta odżywka nie jest łatwiej dostępna, bo na pewno bym wypróbowała :)

      Usuń
    3. Też żałuję, że jest problem z dostępnością ;/ Ale muszę jakoś dorwać kolejne opakowanie :D

      Usuń
  2. Ach, te kremy do rąk z Isany...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że też przypadła Ci do gustu Alverde z hibiskusem :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi przypadła do gustu :) W ogóle to muszę zabrać się za swoje włosy, bo ostatnio trochę je zaniedbałam.

      Usuń
  4. wypróbuje płyn do jamy ustnej w Lidla - polecam! :) zapraszam do mnie na denko i nowości zakupowe! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. szkoda że ta odżywka nie jest dostępna stacjonarnie i to w takiej cenie :D
    moje włosy też potrzebują porządnego nawilżenia, zwłaszcza im są dłuższe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, szkoda... Ale za to jaka radość, gdy się ją w końcu dorwie :)

      Usuń
  6. Też bardzo lubię tę odżywkę do włosów z Alverde :)
    A kremik do rąk Isany czeka w kolejce w szafie :)

    OdpowiedzUsuń