piątek, 26 grudnia 2014

Wiedźmikołaj - Terry Pratchett

Cześć!

Od czasu do czasu sięgam po jakąś książkę Pratchetta. Mam z gościem problem, bo niektóre jego książki mi się podobają, a niektórych nawet nie kończę. Wybrałam tym razem Wiedźmikołaja. Wybór ten był podyktowany nawiązaniem do św. Mikołaja a także tym, że występowała tam moja ulubiona pratchettowska postać - tak, nie mylicie się, chodzi o Śmierć.
Zbliża się noc Strzeżenia Wiedźm, dzieci czekają na prezenty, a Wiedźmikołaj gdzieś znika. Światu grozi świąteczna katastrofa? Nie, bo znajdzie się ktoś, kto przejmie obowiązki Wiedźmikołaja. Tym kimś jest Śmierć - uzbrojony w sztuczną brodę i poduszkę pod szatą w okolicach, gdzie powinien być brzuch wyrusza w świat roznosząc prezenty, włażąc przez kominy i zostawiając ślady sadzy na dywanach. Trzeba przyznać, że bardzo się przykłada i do wielu rzeczy podchodzi...dosłownie. pomaga mu jego wierny sługa Albert.

Na świecie, w tym czasie, dzieją się dziwne rzeczy. Pojawiają się nowe postacie - bogowie czy wróżki. Na strachy pod łóżkiem dzieci zaś najlepszą bronią jest pogrzebacz. W całym tym chaosie Susan Sto Helit stara się pozostać normalna. Czy jednak można pozostać "normalną" będąc wnuczką Śmierci?

Jak to u Pratchetta - mnóstwo absurdalnego humoru, nadprzyrodzonych zjawisk i groteski. Historia zagmatwana, ale podobała mi się! Pratchett w tym wydaniu jest ok. To chyba spora zasługa bohaterów. Jeśli ktoś lubi Autora - polecam! Jeśli go jeszcze nie znacie - może warto sięgnąć? :)

Chciałam się jeszcze pochwalić jednym z prezentów urodzinowych. Ależ będę miała czytania! Dziękuję :*

10 komentarzy:

  1. Uwielbiam groteskę i absurd. To książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piona, Śmierć jest również moim ulubionym bohaterem ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmierć wymiata, ma w sobie to COŚ :D

      Usuń
    2. O TAK! ;-)

      Jeszcze nie czytałam "Wiedźmikołaja", ale już wkrótce się to zmieni.

      Usuń
  3. uwielbiam tą serię z ziaji kozie mleko, zapach prześliczny choć dla niektórych zbyt mdły.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zupełnie nie mój gatunek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja fantasy lubię, więc się wpasowało w mój gust :)

      Usuń