Cześć!
Chyba każdy wie kim była Maria Konopnicka, więc jej sylwetki przedstawiać nie będę. Przedstawię natomiast miejsce, gdzie pisarka spędziła sporo czasu w ostatnich latach życia.
W 1903 roku osiemnastowieczny dworek w Żarnowcu został przekazany Marii Konopnickiej jako dar narodowy. W naszej historii bodajże tylko dwoje pisarzy zostało uhonorowanych w taki sposób - Henryk Sienkiewicz, otrzymując dworek w Oblęgorku, oraz właśnie Konopnicka. Pisarka spędzała tam po kilka miesięcy między 1903 a 1910 rokiem. Po jej śmierci majątkiem zajęły się córki. W 1957 roku powstało tu muzeum poświęcone Marii Konopnickiej.
Sam dworek jest usytuowany w parku, dzięki czemu zyskuje na malowniczości. Jest przepiękny! Sama chętnie przygarnęłabym taką siedzibę. We wnętrzu możemy oglądać pokoje urządzone tak jak za czasów naszej wybitnej literatki. Na uwagę zasługuje pokój Marii Dulębianki, która mieszkała wraz z Konopnicką i miała tu swoją pracownię malarską. Bardzo podobał mi się w szczególności gabinecik Marii Konopnickiej oraz pokój jadalny. Coś wspaniałego! Dla wielbicieli mody jeszcze mała ciekawostka - w dworku znajduje się oryginalny kuferek od Louisa Vuitton! Dodatkowo przewodniczka opowiedziała wiele ciekawych historii na temat naszej pisarki.
Obok dworku znajduje się budynek lamusa, gdzie możemy obejrzeć wystawę, na którą składają się różne wydania dzieł pisarki. Najbardziej wzruszającą jednak chwilą było, gdy zgromadziliśmy się wokół tekstu Roty i mogliśmy posłuchać jej wykonania a nawet dołączyć się do śpiewu.
Czy mam jakieś zastrzeżenia? Owszem, jedno. Moim zdaniem zbyt szybko zwiedzaliśmy ten dworek. Niby przewodniczka dała nam czas do samodzielnego oglądania, ale w praktyce (jak dla mnie) było za mało czasu, żeby się wszystkiemu dokładnie przyjrzeć. Aha, jeszcze małe ostrzeżenie, żeby uważać przy schodzeniu ze schodków z pierwszego piętra na parter, gdyż są już wychodzone i można zjechać :)
Gdybyście mieli okazję to polecam wybrać się do Żarnowca koło Krosna, by odwiedzić miejsce drogie sercu Marii Konopnickiej.
Dla zainteresowanych podaję link do Muzeum.
Muszę się tam w końcu kiedyś wybrać - to przecież tak blisko! :)
OdpowiedzUsuńWarto odwiedzić :)
Usuń