wtorek, 7 października 2014

Arthur Conan Doyle - Studium w szkarłacie

Cześć!

Kolejna odsłona książkowa na blogu. Tym razem biorę na warsztat pierwszą książkę o przygodach Sherlocka Holmes'a Studium w szkarłacie. Tutaj dodam, że nie oglądałam ani serialu, ani filmu o słynnym detektywie, choć mam to w planach.
Któż nie zna Sherlocka Holmes'a? Genialny człowiek, który uważa, że umysł człowieka jest jak pusty pokój i to od nas zależy czym go umeblujemy. Stąd jego wiedza skupiała się na dziedzinach, które go interesowały, zaś pozostałe były dla niego czarną magią. W Studium w szkarłacie poznajemy historię znajomości Sherlocka z doktorem Watsonem, który po wojennych doświadczeniach w Afganistanie i powrocie do Londynu szukał współlokatora. Takim sposobem trafił na naszego detektywa. Okazało się, że panowie dobrze się dogadują. Razem z poczciwym doktorem śledzimy interesującą sprawę morderstwa. Książka jest podzielona na dwie części. W pierwszej zapoznajemy się ze sprawą i dowiadujemy się, kto jest mordercą, natomiast w drugiej części poznajemy przyczyny, dla których owe morderstwa zostały dokonane, aby na końcu poznać tok rozumowania naszego detektywa. Książka jest króciutka i szybko się czyta, dlatego nie zajmie nam dużo czasu. Tym bardziej, że ciekawi nas co będzie dalej. Mnie chyba bardziej trzymała w napięciu część druga, gdzie poznajemy motywy, którym zabójca się kierował. Postać ta jest niejednoznaczna. Z jednej strony potępiamy go, gdyż jest mordercą, a odebranie życia drugiemu człowiekowi jest najgorszą zbrodnią. jednak, gdy poznajemy jego historię w pewnym sensie możemy go zrozumieć. Chyba dlatego Conan Doyle zakończył swą historię w taki sposób. A w jaki? Tego dowiecie się czytając Studium w szkarłacie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz