Cześć!
Dziś podzielę się z Wami króciutką opinią na temat peelingu owocowego i maseczki kondycjonującej dla cery normalnej i mieszanej Granat firmy Bielenda. Zakupiłam ją w Biedronce za kwotę 1,49 zł - nie mogłam przejść obojętnie :)
Zacznę od tego, że mam cerę płytko unaczynioną i nie powinnam używać peelingów mechanicznych. Jednak za peelingami enzymatycznymi nie przepadam i wydaje mi się, że jeśli raz na jakiś czas (czyli bardzo rzadko) zafunduję mojej cerze taki zabieg to nic się nie stanie. Co Wy o tym sądzicie?
Zapach jest specyficzny, nie potrafię go określić. W każdym razie nie przeszkadzał mi. Kosmetyk znajduje się w saszetkach o pojemności po 5 g. Peeling zużyłam cały, natomiast maseczka starcza na 2 razy.
Najpierw należy zrobić peeling, który w mojej opinii jest dość ostry. Jest w nim mnóstwo przezroczystych drobinek i dużo mniej takich czarnych, większych - to pewnie łupinki kokosa, choć mnie to przypomina jakieś nasionka czy pestki (granatu?). Skóra po takim zabiegu była przyjemna w dotyku, kaszka na brodzie, która mnie strasznie denerwuje, zmniejszyła się, a przynajmniej stała się mniej widoczna. Następnym krokiem jest nałożenie maseczki. Producent zaleca pozostawienie jej do wchłonięcia, ale moim zdaniem jest jej nieco zbyt dużo, dlatego nałożyłam mniejszą ilość i poszłam spać. Rano cera nadal była przyjemna w dotyku i gładsza. Tyle tylko, że w okolicy policzków, koło płatków nosa skóra była leciutko zaczerwieniona, ale nie jakoś wyraźnie. Możliwe, że to wina innych czynników. Podsumowując - z zestawu jestem zadowolona, zwłaszcza z peelingu. Co do maseczki to jest przyjemna, ale szału nie robi. Jestem na tak, zwłaszcza za taką cenę, choć na pewno odczekam znów jakiś czas zanim zdecyduję się na kolejny peeling mechaniczny twarzy.
Bardzo fajna, myślę, że się na nią skuszę po tej recenzji :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmiałam na nie ochotę, ale się jednak nie skusiłam, teraz żałuje ;DD
OdpowiedzUsuńJa nie powinnam robić peelingów mechanicznych ze względu na cerę tłustą. A i tak je czasem robię, bo po prostu lubię. Jeśli nie użyjesz mocnego zdzieraka i nie pojawiają Ci się nowe pękające naczynka to widać, że sobie krzywdy nimi nie robisz. Przynajmniej taki jest mój tok rozumowania.
OdpowiedzUsuńMoże i racja:) Od czasu do czasu nie powinien mi zrobić krzywdy :)
Usuń