środa, 4 września 2013

Moje nowe woski YC

Cześć!

Do tej pory byłam właścicielką 2 wosków Yankee Candle: Sicilian Lemon i French Lavender (o ile pamiętam dobrze nazwy:)). Niedawno koleżanka była w sklepie sprzedającym ich produkty i była tak uprzejma, że zaopatrzyła mnie w dwa kolejne zapachy (dziękuję S. :*): Fluffy Towels (tyle dziewczyn go chwaliło, postanowiłam również wypróbować) oraz Blisful Autumn (zachęcił mnie jesienny opis).
Wosków jeszcze nie paliłam, ale już nie mogę się doczekać :) A oto mój kominek - przywiozłam go z Niemiec i bardzo go lubię (lubię czerń).
Macie jakieś ulubione zapachy YC? A może polecacie jakieś inne firmy produkujące świece zapachowe?

13 komentarzy:

  1. Na i znów YC... tak być nie może, że mój biedny kokos leży i czeka na kominek, którego nie mam. Nic to, idę go stworzyć i będę topić, topić, topić... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesień nadchodzi, więc woski sprawdzą się rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fluffy towels- chciałabym go mieć :D

    OdpowiedzUsuń
  4. O można pozazdrościć Ci tych przyjemności.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam woski YC :D Mam na razie tylko kilka sztuk, ale już skradły moje serce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam tylko kilka, ale mam nadzieję, że moja kolekcja się rozrośnie :)

      Usuń
  6. Wstyd się przyznać, patrząc na szał blogerski na YC, że nie mam żadnego wosku ani świecy od nich :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie jakoś te woski nie porwały, choć pachną ładnie:-)

    OdpowiedzUsuń