O tym kosmetyku pisał już chyba każdy, więc i ja postanowiłam wrzucić swoje trzy grosze na jego temat. Chodzi o słynnego już "żółtka", czyli tusz do rzęs Lovely Pump Up.
+ cena jest bardzo przystępna :D
+ można go dostać w każdym Rossmannie
+ lubię delikatnie podkreślić rzęsy, ale nie czuć się przy tym zanadto wymalowana - ten tusz mi to zapewnia
+ łatwo się go nakłada, co przy moich dwóch lewych rękach do makijażu stanowi duży pozytyw :D
+ zdarzyło mi się zapomnieć o tuszu i potrzeć oczy dłonią - bez rozmazywania się
- czasem odbija mi się na powiekach, ale to może być efekt mojej nieumiejętności
- nie lubię go zmywać za bardzo...
A oto jak prezentuje się na rzęsach. Zaznaczam przy tym, że ja maluję się DELIKATNIE :)
U góry oko "nagie" u dołu umalowane. W rzeczywistości moje rzęsy nie wyglądają chyba aż tak biednie jak na tych fotkach :D
Mam ochotę na ten tusz, chociaż póki co mam spore zapasy :)
OdpowiedzUsuńJak wykończysz zapasy to polecam ten :)
Usuńmiałam go fajny byl :)
OdpowiedzUsuńmam go i lubię bardzo :)
OdpowiedzUsuńJa też w sumie go lubię :)
Usuńja jestem wierna tuszom z loreala ;)
OdpowiedzUsuńNie mam porównania :) Jak dla mnie ten wystarcza :)
Usuńsłyszałam o nim dużo i nie były to pozytywne opinie, nie jestem przekonana
OdpowiedzUsuńJa wręcz przeciwnie, czytałam w większości pozytywne opinie :)
UsuńMam na niego ochotę :)
OdpowiedzUsuńZa takie pieniążki można wypróbować :)
UsuńJa także rzęsy staram się malować dość naturalnie, ale moje są z natury jasne, krótkie i rzadkie, więc nałożenie zbyt dużej ilości tuszu może przyczynić się do przesadnego efektu. Kiedyś używałam tego tuszu i był całkiem ok, potem przerzuciłam się na Miss Sporty i do tej pory go używam. Droższe i lepsze tusze w zasadzie nie dają dużo lepszego efektu, więc nie inwestuję w nie :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje, że dla naturalnego efektu tusze ze średniej półki są ok :) Nie ma co przepłacać :)
UsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń