Cześć!
Ubiegły tydzień upłynął pod znakiem polowań w SH. Będąc w
mieście postanowiłam połazić trochę po tego typu sklepach. Efektem było
zdobycie kilku(nastu) sztuk odzieży. Kupowane były na oko, więc nie wszystkie
były idealnie dobrane, trafiła mi się także spódnica z plamą (czy tylko ja tak
mam, że zazwyczaj widzę skazy dopiero po zakupie?), ale biorąc pod uwagę ich
cenę, czyli 1 zł za sztukę, niewiele straciłam. Dziś pokażę tylko kilka z moich
łupów – te, z których jestem najbardziej zadowolona:)
Bluzeczka z H&M za 1zł
Bluzeczka X-MAIL za 1 zł
Różowa spódnica no name za 1 zł
Dżinsowa spódnica, która bardzo mi się podoba, jest tylko
troszkę za obcisła… Ale i tak ją będę nosić:) 1 zł.
Żakiet e’Viva (?) za 5 zł (kupiłam jeszcze jeden czarny
żakiet, w prążki, troszkę dłuższy, też za 5zł – to były moje najdroższe
zakupy:) )
Lubię second handy:) A pomyśleć, że kiedyś nie wyobrażałam
sobie zakupów w takim „przybytku” :)
Wszystko fajne, ale żakiet jest świetny :):)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuńżakiet super
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńŻakiet jest mega mega świetny! :D naprawdę za pięć złotych??
OdpowiedzUsuńDzięki:) Naprawdę za 5 zł - interes życia :)
Usuńnie mój styl ale żakiet suuuuper :) ja najbardziej lubie zakuoy za zlotowke :)
OdpowiedzUsuńI.
Dzięki :) Ja też tak lubię :D
UsuńLubię takie złotówkowe zakupy. Udało mi sie kupić płaszcz za ta zawrotna sumę :P
OdpowiedzUsuńPłaszcz za złotówkę to świetna inwestycja :D
Usuń