środa, 1 czerwca 2016

Koronacja, czyli ostatni z Romanowów - Boris Akunin

Cześć!

Boris Akunin to współczesny rosyjski pisarz (o gruzińskich korzeniach), po którego chętnie sięgam. Zwłaszcza po cykl o przygodach Erasta Fandorina. Koronacja to już 8 tom cyklu, w którym nasz bohater się pojawia.
W Moskwie nadchodzi wielki dzień koronacji nowego cara. Wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. A jednak pewne wydarzenie może zakłócić podniosłą uroczystość. Zostaje porwany czteroletni kuzyn przyszłego cara. Porywaczem okazuje się przestępca o pseudonimie "doktor Lind", który w zamian za uwolnienie chłopca żąda klejnotu koronacyjnego "Orłowa". Tydzień przed koronacją nie można stracić tak ważnego brylantu, z drugiej strony życie małego Miki wisi na włosku i może dojść do skandalu. Na pierwszy rzut oka sytuacja jest patowa. Do akcji wkracza Erast Fandorin, który już od półtora roku ściga groźnego przestępcę. Pomaga mu (bądź przeszkadza, ciężko ocenić) sługa dworu wielkoksiążęcego - Afanasij Ziukin. Stawką jest życie chłopca oraz prestiż dynastii. Czy uda się ocalić dziecko? Czy groźny przestępca zostanie zdemaskowany? Z jednej strony doktor Lind, z drugiej Erast Piotrowicz. Z tego starcia jeden z nich nie wyjdzie żywy.

Jak ja lubię kryminały retro Borisa Akunina, gdzie bohaterem jest Erast Fandorin! Co prawda nie jest to osoba pierwszoplanowa, tylko trzyma się nieco z boku. Na główny plan wysuwa się Ziukin i to z jego perspektywy poznajemy całą historię. Wierny sługa nie darzy przesadną sympatią Erasta, ale mimo to pomaga mu w imię wyższej racji. Choć słowo "pomaga" może nie jest do końca właściwe, bo czasem to bardziej przeszkadza. No, ale chęci ma dobre i koniec końców bardzo się Fandorinowi przydaje. 

Afanasij Ziukin to bardzo ciekawa, choć nieco sztywna postać. Żyje w zasadzie tylko dla rodziny, której służy, stara się dojść w tej służbie do perfekcji, jest też bardzo konserwatywny. I ten oto człowiek zostaje rzucony w wir wydarzeń, na które kompletnie nie jest przygotowany. Budzą się w nim także uczucia, które skrywał głęboko. Te gorzkie wydarzenia, w których brał udział zmienią go jako człowieka.

Fandorin, jak to Fandorin - inteligentny, choć nie wystrzega się błędów, zdolny, zawzięty, przystojny i wrażliwy na kobiecy wdzięk :) Otacza go nimb tajemnicy, którą czytelnicy całego cyklu o nim jednak znają. Już w Azazelu naznaczy go tragedia, która przyprószyła siwizną jego skronie oraz wywołała charakterystyczny nawyk jąkania się. Może dlatego tak go lubię? To człowiek skomplikowany, z przeszłością, ale samotny.

Powieść Akunina jest kryminałem retro, akcja dzieje się pod koniec XIX wieku, przez co ma ciekawy klimat. Nieczęsto czytuje się takie powieści mające miejsce w środowisku rosyjskim. Autor osadził akcję w ważnym dla Rosji momencie i zgrabnie wplótł intrygę w jej najwyższe sfery. Sam kryminał jest nieźle skonstruowany, zakończenie może zaskoczyć, choć nie do końca przekonuje mnie wątek wierności podwładnych doktorowi Lindowi. Nawet nie chodzi o samą wierność co o liczbę ludzi, którzy poddali się jego czarowi na tyle, że cenili jego życie nad własne. Mimo tego, czerpałam z lektury dużo przyjemności, choć zakończenie napawa pewnym smutkiem czy nostalgią. Dlaczego? Och, trzeba przeczytać samemu, bo nie będę spojlerować.

21 komentarzy:

  1. A wiesz, że dawno nie czytałam kryminału retro. Może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Akunin od dawna się przewija w moim planach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nazwisko pisarza gdzieś już słyszałem. Chyba warto sobie przybliżyć jego twórczość, zwłaszcza wspomnianą przez Ciebie postać Erasta Fandorina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja bardzo lubię ten cykl o Eraście. Autor stworzył jeszcze cykl o siostrze Pelagii, o przygodach magistra (potomka Fandorina) i kilka innych. Literatura czysto rozrywkowa, ale ma w sobie coś. Cykl o Eraście ma jeszcze taki plus, że możemy o carskiej Rosji poczytać :)

      Usuń
  4. Przyznaję, że rosyjska literatura jest mi wręcz obca, ale na taki kryminał retro skuszę się z chęcią. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam zacząć od pierwszego tomu - "Azazela", choć moją pierwszą książką o Fandorinie był "Nefrytowy różaniec".

      Usuń
    2. Zdecydowanie muszę sobie przybliżyć te tytuły :)

      Usuń
    3. Jestem ciekawa czy przypadłyby Ci do gustu :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Niestety nie moje, użyczyłam je sobie na potrzeby wpisu :)

      Usuń
  6. Szkoda,że kryminały to nie moja bajka

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za kryminałami, ale ten wydaje się być interesujący... może się skuszę? :)

    /Julia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem warto sięgnąć po coś innego niż zazwyczaj :)

      Usuń
  8. Z rosyjskimi pozycjami mam tak, że albo je uwielbiam i kocham, jak np. "Metro 2033", albo bardzo mnie irytują, jak taka "Namiestniczka". Nie czuje, by to było dla mnie "must read" ale... niedługo musiałabym znów zabrać się za kryminały. Tylko co ja poradzę, że w ręce non stop wpada mi fantastyka ostatnimi czasy? :c
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tych wyżej wymienionych nie znam, choć mam ochotę na "Metro" :)

      Usuń
  9. Uwielbiam powieści Akunina - i te, które napisał o Eraście Fandorinie, i serię o Pelagii, i - wreszcie - "Pory roku" napisane pod pseudonimem. To świetna literatura rozrywkowa z ambicjami, w dodatku bardzo dobrze przetłumaczona na język polski. Koniecznie trzeba ją czytać. :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. "Pór roku" jeszcze nie czytałam, zaś z serii o siostrze Pelagii tylko pierwszą część i to dawno. Serię o Eraście za to bardzo lubię i co jakiś czas sięgam po kolejne tomy :)

    OdpowiedzUsuń