środa, 11 listopada 2015

Wołanie kukułki - Robert Galbraith

Cześć!

Dziś jest szczególny dzień, rocznica odzyskania Niepodległości przez naszą Ojczyznę. Warto pamiętać o tym, że po tylu latach niewoli wreszcie znów zaistnieliśmy na mapie Europy! 

***

Dziś również skończyłam słuchać audiobooka, czytanego przez Maćka Stuhra Wołanie kukułki, autorstwa Roberta Galbraitha (czyli J.K. Rowling).
Źródło: Lubimy Czytać

W pewną zimową noc, znana supermodelka Lula Landry, skacze przez okno z trzeciego piętra i ginie na miejscu. Jako, że miała problemy psychiczne, a w mieszkaniu nie znaleziono żadnych śladów, zarówno media, jak i policja przyjmują, że to było samobójstwo. Czy aby na pewno? Do Cormorana Strike'a, prywatnego detektywa z problemami natury finansowej i osobistej, zgłasza się przyrodni brat modelki, który twierdzi, że Lula nie popełniła samobójstwa, tylko ktoś ją zamordował. Strike, wraz ze swoją nową tymczasową asystentką Robin, zaczynają śledztwo, w którym wyjdą na jaw rzeczy, które niektórzy za wszelką cenę starają się ukryć. Czy to naprawdę było morderstwo? A jeśli tak, to czy uda im się namierzyć szaleńca?

Muszę przyznać, że słuchanie tej książki było przyjemnością, choć nadal twierdzę, że wolę papierowe książki :) na początki trochę drażniła mnie maniera Macieja Stuhra, ale jak już przywykłam słuchało mi się całkiem dobrze. W ogóle jestem pod wrażeniem dykcji aktorów decydujących się na czytanie audiobooków :)

Bardzo podobały mi się kreacje głównych bohaterów. Cormoran, był nieco szorstki w obejściu, ale należy pamiętać, że jest byłym wojskowym, więc ta szorstkość idealnie do niego pasuje. Jest twardym człowiekiem, nie lituje się nad sobą z powodu swojego kalectwa ani nie unosi się pychą z powodu swego ojca. Jest dumnym człowiekiem, ale w innym sensie - jest dumny ze swej niezależności. Robin z kolei szalenie polubiłam, zupełnie nie pasuje do Strike'a a paradoksalnie świetnie się uzupełniają! Oboje tworzą niesamowity duet, który bardzo przypadł mi do gustu. Świat, w którym obracała się Lula został (moim zdaniem, dobrze oddany. Modelki, aktorzy, piosenkarze nie mogą zrobić kroku, żeby nie śledził ich tabun paparazzi uganiających się za dobrym zdjęciem. To straszne życie... Sama zagadka była ciekawa oraz dobrze skonstruowana. Przy okazji wychodzi na jaw także zbrodnia z przeszłości, co jest atutem tej powieści. Generalnie polecam wielbicielom kryminałów.

6 komentarzy: