poniedziałek, 2 listopada 2015

Nietykalni (2011)

Cześć!

Jakoś rzadko teraz oglądam filmy. W zeszłym miesiącu obejrzałam jeden, wcześniej przez długi czas w ogóle nic. Listopad zaś rozpoczęłam od Nietykalnych. Już kiedyś widziałam ten film, ale że mi się spodobał to chętnie go sobie odświeżyłam (zwłaszcza, że już trochę rzeczy zapomniałam).
Źródło: Filmweb
Nietykalni to film, który powstał w oparciu o prawdziwą historię. Sparaliżowany milioner szuka człowieka na stanowisko opiekuna. Z pośrednictwa pracy trafia do niego Driss, chłopak z kryminalną przyszłością, który przyszedł w zasadzie tylko po podpis, że go nie chcą. A jednak Philippe decyduje się go zatrudnić na okres próbny. Chłopak z niechęcią zaczyna wykonywać swoje nowe obowiązki, jednak z upływem czasu między mężczyznami zawiązuje się nić porozumienia, która przekształca się powoli w coraz większą sympatię. Driss nie jest specjalnie empatyczny, ale może właśnie to, że nie trzęsie się nad Philippem, a wręcz zapomina o jego niepełnosprawności (scena z telefonem) sprawia, że mężczyzna zaczyna czuć się człowiekiem a nie tylko kaleką. Mimo, że z dwóch krańcowo różnych światów, nasi bohaterowie świetnie się dogadują i czerpią radość z życia oraz tej przyjaźni.

Pomimo tego, że film w zasadzie powinien być smutny, bo tematyka do radosnych nie należy, to jednak został przedstawiony w formie komedii. Moim zdaniem to doskonały pomysł. Zwłaszcza, że nie jest to komedia z tych głupawych, ale raczej taka słodko-gorzka. Są sceny naprawdę zabawne, jak choćby ta w operze, gdzie śmiałam się do łez, są też smutne i melancholijne. Jednak daje nadzieję na to, że nawet w skrajnie trudnych sytuacjach można znaleźć oparcie w przyjaźni, a także znaleźć miłość. Chyba wszyscy już znają ten film, jeśli jednak nie to polecam.

19 komentarzy:

  1. Oglądałam już jakiś czas temu. Film pełen szczerości i potrafił zaskoczyć :) Super sceny z komediowymi dialogami.

    OdpowiedzUsuń
  2. wczoraj wieczorem oglądałam w tvp2. cudowny film!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak mi się ten film podobał.. ach :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądałam film. Jest bardzo wzruszający :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To taki film, który można oglądać co miesiąc!

    OdpowiedzUsuń
  6. Żałuję, że go jeszcze nie widziałam, ale mam w planach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Ci się spodoba. Wierzę, że tak :)

      Usuń
  7. Przepiękny film! Ogromnie się na nim wzruszyłam. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam na płycie, jeszcze nie widziałam. Ostatnio oglądam bardzo mało filmów, wpadam w takie fazy - raz oglądam filmy do oporu, potem książki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja oglądam stosunkowo mało filmów, wolę książki. Ale ten jest naprawdę godny polecenia :)

      Usuń