Miałam nie kupować zbędnych kosmetyków w czerwcu i zabrać się za oszczędzanie. No właśnie - miałam... Choć i tak jestem umiarkowanie zadowolona, gdyż nie kupiłam, aż tak wielu kosmetyków. Niemniej nie wszystkie były mi potrzebne.
- krem do depilacji w sumie właśnie mi się skończył, a ten kosztował 3,99 zł w Biedronce - na dodatek zafundował mi go Brat. Co prawda nie przepadam za kremami do depilacji tej firmy (Eveline), ale stwierdziłam, że dam mu szansę;
- pasta do zębów Elmex zielona ( dla wrażliwych zębów). Kupiłam ją w promocji za 9,99 zł, na dodatek z gratisem w postaci 20 ml miniaturki. Moje dziąsła ostatnio nie są w najlepszej formie - mam nadzieję, że ta pasta pomoże. Ale najpierw muszę skończyć pastę z Ziai;
- trzy żele pod prysznic Palmolive. Dwa z nich były w promocji 2 w cenie 1 (oliwka i thermal spa) - razem kosztowały 7,99 zł, zaś będąc w markecie Carrefour zobaczyłam na wyprzedaży żele za 4,19 zł. Między nimi był ten o zapachu bergamotki i werbeny. Lubię zapach werbeny, więc... Nie musiałam kupować aż tylu żeli, ale cóż - wszystkie zużyję. Tylko w przyszłym miesiącu nawet nie będę patrzeć na półki z żelami - o nie!
- gąbeczka do mycia z Lidla za 0,85 zł - wymieniłam starą, więc zakup był uzasadniony;
- chusteczki nawilżone o zapachu pomarańczy za 0,99 zł, również z Lidla - od czasu do czasu się przydadzą, zwłaszcza w upały, gdy chcemy się odświeżyć, a za bardzo nie ma jak;
- czekoladowe maslo do ciała z orzechami pistacji - znalazłam je w cenie na do widzenia w Rossmannie za niecałe 6 zł (5,59 zł? - nie pamiętam dokładnie) - przecież nie mogłam przejść obok niego obojętnie! Co ciekawe krem do ciała wanilia i indyjskie daktyle były w tej samej cenie, ale nie były oznaczone jako cena na do widzenia. Wzięłam masło - bo lubię masła :) lubię czekoladę, bałam się zbyt chemicznego zapachu kremu, poza tym masełko było ostatnie i było w CNDW.
Patrząc na te zakupy dochodzę do wniosku, że jednak tak bardzo nie szalałam :) Poza żelami i masłem reszta i tak byłaby przydatna. Bez chusteczek też mogłabym żyć, ale za taką cenę i biorąc pod uwagę ich przydatność też jestem zadowolona z ich zakupu. Prawie zapomniałam - kupiłam jeszcze 2 zapasy mydła do rąk - ale one są nie tylko dla mnie.
Dlaczego u mnie w Rossie nie ma tego czekoladowego masełka! :(?
OdpowiedzUsuńU siebie dorwałam ostatnie opakowanie...
Usuńu mnie W rossie też wielu rzeczy brakuje
OdpowiedzUsuńNie wiem jakim cudem to moje się uchowało - chyba czekało specjalnie na mnie :)
UsuńTo i tak rozsądne zakupy. Jeśli będziesz to sukcesywnie zużywać to grzechu nie ma. Sama mam teraz zapas kosmetyków z DM i z przyjemnością chodzę po nie do szafy w pokoju zamiast latać do Rossmanna. ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym sobie zrobiła zapasik z DMu :D
UsuńŻeli pod prysznic nigdy dość :):)
OdpowiedzUsuńOtóż to :)
Usuń