piątek, 11 grudnia 2015

Listy do M.

Cześć!

Niedawno obejrzałam (chyba jako jedna z ostatnich w Polsce - taki mam refleks :D) Listy do M. z 2011 roku. Ostatnio głośno się zrobiło o drugiej części tego filmu, co zmotywowało mnie, aby obejrzeć pierwszą :)
Zapewne wszyscy wiedzą mniej więcej o czym jest ten film. To zbiór kilku świątecznych historii. Mamy samotnego rodzica, radiowca, który musi iść w Wigilię do pracy zostawiając synka samego. Mamy młodą kobietę pragnącą miłości. Mamy dziewczynkę z domu dziecka, która zmiękcza serca pewnego małżeństwa. Mamy wcale nie dobrodusznego Mikołaja. Mamy wreszcie skłóconą rodzinkę, chłopca-złodzieja, młodą mamę oraz szefa galerii, który skrywa wstydliwą tajemnicę. Każda z historii w jakiś sposób łączy się ze sobą, tworząc logiczną całość, a wszystko to w iście świątecznej atmosferze. Od razu wiemy, że wszystko skończy się dobrze :) 

Pomimo tego, ze historie są nieco przewidywalne to jednak film niesie taką dawkę ciepła i wzruszeń, że naprawdę zaczynamy wierzyć w magię Świąt :) Podobał mi się bardzo ten film, zwłaszcza wątek radiowca Mikołaja, którego gra Maciej Stuhr. Ja w ogóle Maćka Stuhra lubię, a w tym wydaniu podobał mi się bardzo :) Inne postacie też były ciekawie wykreowane. Może to i cukierkowe, może słodkie, ale w czasie Świąt kupuję to w 100 procentach.

12 komentarzy:

  1. nie lubię polskich filmów, jak patrzę na aktorów to już mi się odechciewa oglądać tego filmu :p pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w ogóle niezbyt często filmy oglądam. Niby za polskimi też nie przepadam, ale kilka naprawdę mi się podobało :)

      Usuń
  2. Na tym filmie chyba po raz pierwszy od wielu lat widziałam pełną salę kinową. Idealnie wprowadza w świąteczny nastrój.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno o obejrzę. Dużo osób poleca ten film.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam, bardzo mi się spodobał, choć na moje oko idealny nie był :) Ale czas spędzony na nim z pewnością straconym nie był!

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja nadal nie obejrzałam tego filmu, więc mam jeszcze gorszy refleks :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Listy do M. są fantastyczne! Obie serie szczerze polecam :)

    OdpowiedzUsuń