No muszę się pochwalić moimi ostatnimi zdobyczami książkowymi :) Ostatnio trochę szleję z tymi książkami, ale od przyszłego roku zaczynam oszczędzać i stawiam na minimalizm (taa, ciekawe...) :)
- Komediantkę Reymonta i Przełom Bunscha wzięłam z regału bookcrossingowego w mojej bibliotece
- Plaster miodu o. Szustaka oraz W kuchni z miłością Sophii Loren zamówiłam sobie na Arosie jako, powiedzmy, wcześniejszy prezent urodzinowy od siebie dla mnie :D Tak w ogóle lubię ten sklep, bo czasem można upolować naprawdę świetne promocje (książkę kucharską Sophii Loren upolowałam za połowę ceny).
Uwielbiam ojca Szustaka, ale nie wiem czy książka to dobry pomysł. Ciekwa jestem Twojej recenzji.
OdpowiedzUsuńMyślę, że podzielę się wrażeniami :)
Usuńczytałam tylko ,,Komediantkę''
OdpowiedzUsuńI jakie wrażenia? :)
UsuńMinimalizm w książkach, po co ? He he. Życzę udanej lektury :)
OdpowiedzUsuńMinimalizm we wszystkim :) Zgromadziłam trochę książek a biorąc pod uwagę, że dużo pożyczam z bibliotek, sterta nieprzeczytanych książek rośnie.
UsuńKsiążka to zawsze dobrze wykorzystane pieniążki, bo i tak "się przeje" :) Miłej lektury :)
OdpowiedzUsuńNiby tak :) Dziękuję :)
UsuńMiłej lektury ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń