Muszę się pochwalić, że w tym miesiącu moje zakupy kosmetyczne były dość skromne - oby tak dalej :D Oto one:
- ulubiony krem do depilacji;- żyworódka w płynie - liczę, że korzystnie wpłynie na cerę :)
- balsam do ciała - nie mogłam się oprzeć, zwłaszcza, że już kończę powolutku balsam z AA;
- kremik zakupiony z myślą o użytkowaniu w domu Rodziców :)
I to by było na tyle, jestem całkiem zadowolona z siebie :)
Żyworódka rewelacyjnie koi i łagodzi podrażnienia ;)
OdpowiedzUsuńTym bardziej się cieszę, że ją kupiłam :)
UsuńWąchałam w sklepie ten balsam z AA i pachniał całkiem przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
Usuńhehe ja tez pierwsze co to najpierw wacham, nie wiem czemu mam jakie przyzwyczajenie :p
OdpowiedzUsuńzapraszam do wspolnej obserwacji :)
Ja powąchałam dopiero w domu, ale zapach mi się spodobał :
Usuń