Kawę pijam praktycznie codziennie, zazwyczaj 2 kubki. Zwykle jest to kawa rozpuszczalna. Niestety do takiej się przyzwyczaiłam i ciężko mi zmienić ją na inną. Najbardziej do tej pory przypasowała mi Jacobs Cronat Gold. Z kaw fusiastych dość lubię te niskodrażniące. Przywoziłam czasem z Niemiec kawę firmy Melita Auslesee, taką jasnozieloną - ona była dość dobra. Tak samo kawa Onko Mild. Niestety w Polsce bardzo trudno je dostać. Chciałabym przerzucić się z kawy rozpuszczalnej na mieloną, gdyż jest dużo zdrowsza, ale szukam kawy, którą naprawdę piłabym z przyjemnością.
Ostatnio znalazłam pyszną kawę w sklepie z kawą i herbatą. Jest to kawa aromatyzowana francuskim likierem śmietankowym i nosi romantyczną nazwę Paryż Nocą. Jest pyszna, łagodna i pachnąca. Tylko troszkę droga...
Ja tam pijam zieloną herbatę ostatnio... zamiast kawy wolę napić się coli jak potrzebuję kofeiny ewentualnie zrobić sobie lodowe latte:)
OdpowiedzUsuńLodowe latte - brzmi nieźle :)
UsuńRzadko piję kawę, ale jak już to rozpuszczalną...
OdpowiedzUsuńJa często pijam kawę, ale głównie te z rozpuszczalną :)
UsuńJestem kawoszką. Moja ulubiona to klasyczna nescafe. Jeśli lubisz kawy, herbaty i przyprawy zachęcam do odwiedzenia sklepu skworcu.com.pl tam jest taki wybór kaw, że życia nie starczy na wypróbowanie wszystkich ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za namiary, obiła mi się o uszy nazwa tego sklepu :)
UsuńWygląda smakowicie.
OdpowiedzUsuńMoją ulubioną jest chyba bananowa. Przepadłam w niej, ale i tak rzadko pijam kawę.
Bananowej jeszcze nie piłam :)
Usuńja kawę piję raczej rozpuszczalne. natomiast herbaty bardzo lubię z five o'clock :)
OdpowiedzUsuńHerbaty też lubię :)
UsuńRzadko piję kawę- czasem robię sobie cappuccino z dużą ilością mleka, za to często piję zieloną herbatę :)
OdpowiedzUsuńZielona herbata też jest pro :) ja mam niskie ciśnienie, więc kawa jest wskazana :)
UsuńJa pijam klasyczną Tchibo ;)
OdpowiedzUsuńTchibo chyba nie próbowałam jeszcze :)
UsuńParyż nocą? woow brzmi cudownie... Nie pijam kaw rozpuszczalnych chyba że jestem gdzieś w gościach, no to przecież wiadomo- dostosuje się do gospodarzy.
OdpowiedzUsuńOd lat moją ulubioną kawą jest Lavazza. Polecam ;)
Tej chyba też jeszcze nie piłam :)
UsuńJeśli nie lubisz mocnych, to klasyczna Jakobska Kronung raczej Ci nie zasmakuje. Długo piłam kawy rozpuszczalne, aż doszłam do wniosku, że niekoniecznie mam ochotę przepłacać za coś, co jest liofilizatem normalnej kawy i ma z nią niewiele wspólnego. Jeśli spojrzeć na kawy ze sklepów z palarniami kaw troszkę pod innym kątem, to może okazać się, że nie wydasz na nie majątku. Jeśli dobrze rozejrzeć się za aromatyzowanymi kawami, to wiele z nich jest w cenie naszych kaw rozpuszczalnych. Zgodnie z tym tokiem myślenia przerzuciłam się z Nescafe rozpuszczalnej na Kronung i od czasu do czasu chodzę do kawiarni, w której są też dobre kawy do kupienia w ziarnach lub świeżo zmielone.
OdpowiedzUsuńDzięki za obszerną wypowiedź :) Też mi się wydaje, że Jacobs Cronung nie będzie dla mnie. Zastanawiam się nad Douwe Egberts Crema Silk, ona jest chyba taka w miarę łagodna.
UsuńJa uwielbiam kawę i jeśli o ten napój chodzi to nie wyobrażam sobie bez niego poranka :) Obecnie piję Mk kafe crema w ziarkach i ją miele :) Wykonuję z pianką w kawiarce Bialetti Mukka :) Super wychodzi :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się swego czasu nad kawiarką, chciałabym spróbować jak smakuje zrobiona w niej kawa :)
Usuń