wtorek, 27 grudnia 2016

Bóg zawsze znajdzie ci pracę. 50 lekcji jak szukać spelnienia - Regina Brett

Cześć!

Nie tak dawno był szał na książki Reginy Brett. Mnie jakoś to ominęło. Tzn. zaczęłam Bóg nigdy nie mruga, ale przeczytałam tylko może ze trzy felietony i dałam spokój, nawet nie pamiętam dlaczego (ale planuję to nadrobić). Chyba coś innego mnie wtedy zajęło. W każdym razie zaciekawiła mnie trzecia z kolei książka autorki, Bóg zawsze znajdzie ci pracę.
Podobnie jak we wcześniejszych przypadkach Bóg zawsze znajdzie ci pracę to zbiór 50 felietonów poświęconych motywowi pracy. Na początku nie do końca wiedziałam czego się spodziewać. Czyżby to był kolejny poradnik o tym jak pisać CV i szukać pracy? Jakieś złote rady, ważne instrukcje? I tak i nie. Autorka na przykładzie swoim oraz znanych sobie ludzi i historii opowiada nam o tym jak znaleźć swoje miejsce w życiu. I mimo, że są to rady proste i w zasadzie ogólnie znane to jednak na co dzień się o nich nie pamięta. Nie znajdziemy tu wzoru najlepszego listu motywacyjnego, ale znajdziemy motywację do tego, aby się nie poddawać. 

Regina Brett ma dość prosty styl, ale ma on w sobie też pewną głębię. Proste prawdy są zwykle najlepsze i o nich przypomina nam autorka. Zachęca do bycia najlepszą wersją siebie, do tego, aby się nie poddawać, ale wsłuchać się w siebie. Zastanowić co naprawdę chcemy robić w życiu i...zacząć to robić. Niby każdy to wie, ale w praktyce mało kto to stosuje. A gdyby tak zacząć? Według Reginy Brett to co najbardziej nas ogranicza to strach przed porażką. W sumie to się z nią zgadzam. Ale jak nie zaryzykujemy to na pewno się nie dowiemy czy było warto. I nie tracimy wtedy aż tak wiele jeśli nam się nie uda. A jeśli nawet nie spróbujemy to tracimy nasze wymarzone życie.

Lekkość pióra autorki jest niewątpliwym atutem. Podoba mi się to, że pani Brett pisze prosto, ale nie prostacko. Może zatem dotrzeć do każdego. Poza tym popiera to o czym pisze swoją postawą, często przytacza historie ze swojego życia. Felietony czyta się szybko i z przyjemnością. Jedyne co mnie troszkę (ale tylko troszkę) irytowało to mnóstwo cytatów w stylu mój przyjaciel X mawiał, że... Ale dało się to przełknąć :) Jeśli potrzebujecie pozytywnej motywacji oraz zachęty do podjęcia działania ta książka jest dla Was. Jeśli zaś chcecie się dowiedzieć jak napisać dobre CV to odsyłam do czeluści internetu - tam znajdziecie wszystko :D Ja chętnie sięgnę po inne książki autorki. Nie są one może super wybitne, ale za to przyjemne w odbiorze i pozytywnie motywujące. No i przypominają co w życiu jest ważne :)

19 komentarzy:

  1. Ja jeszcze nie czytałam żadnej książki tej autorki. Jestem ciekawa czy mnie zainspirują.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie ten szał także ominął. Do dziś nic nie przeczytałam i właściwie mnie nie ciągnie do książek tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to tak ją obchodziłam dookoła, ale okazała się całkiem spoko :)

      Usuń
    2. Eeee... Tyle mam innych książek pod ręką, że nawet nie chce mi się tych szukać. :P

      Usuń
  3. Mnie również moda na Brett ominęła i specjalnie mnie nie ciągnie, choć książka akurat dla mnie, życie tak się potoczyło, że dzielnie rozsyłam CV. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, przykro mi :/
      Przyznaję, że ja też chętnie bym zmieniła pracę.

      Usuń
  4. Nie ciągnie mnie do książek, które widzę wszędzie... No i tematyka też odpada. A najbardziej odstrasza mnie tytuł. Aż się bałabym zajrzeć do środka ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię felietony Reginy Brett. Pozytywnie mnie nastrajają do życia :) Jestem "smutaską" i szukam książek, które motywują mnie do zmiany postawy, nie poddawania się, wytrwałości. Obecnie czytam jej - "Jesteś cudem". Może razić moralizatorski styl, dlatego czytam po kilka rozdziałów co jakiś czas. To pewna odskocznia od powieści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, jej felietony lekko stawiają do pionu. Nie do każdego przemówią, ale myślę, że warto dać jej szansę.

      Usuń
  6. To wspaniale, że ci się podobała. Mnie urzekają tylko minimalistyczne i kolorowe okładki tej serii. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam Twój post na ten temat :) Mam wrażenie, że te felietony dają fajnego motywacyjnego kopa, ale na dłuższą metę nie zostają w pamięci. W każdym razie czyta się przyjemnie :)

      Usuń
  7. Póki co tylko przeglądałam w księgarni. na wyrywki mnie nie zachwyciła, ale nie wykluczam, że kiedyś do niej wrócę po więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się podobało, ale na razie tylko jeden zbiorek przeczytałam. Nie wiem co mnie czeka przy następnych :)

      Usuń
  8. Dobrze, że autorka tak lekko pisze. Myślę, że miłośnicy podobnych publikacji z pewnością chętnie sięgną po tę pozycję. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie poznałam jeszcze twórczości tej autorki.

    OdpowiedzUsuń