Cześć!
Niedziela to ostatni dzień mojego urlopu. Od wczoraj chodzę do pracy nad czym ubolewam... Aby zachować wspomnienia zrobiłam mnóstwo zdjęć, podzielę się z Wami kilkoma :)
Kraków <3
Do Regietowa wybraliśmy się na Dni Huculskie
Dary jesieni
Focaccia w dwóch smakach - z suszonymi pomidorami, rozmarynem i solą morską gruboziarnistą oraz z czarnuszką - mniam!
Życie po urlopie bywa przytłaczające. Super zdjęcia.
OdpowiedzUsuńOj, tak! Bardzo trafnie powiedziane!
UsuńDzięki :)
Jak ja uwielbiam zdjęcia dyń, mam jakiegoś hopla na tym punkcie:)
OdpowiedzUsuńJa też lubię :) Są takie kolorowe i przywodzą na myśl złotą jesień.
UsuńZazdroszczę pobytu w Krakowie! Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze wrócę do tego pięknego miasta. :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci tego :)
UsuńMam w planach Kraków zwiedzić :) Ostatnie zdjęcie - robię się głodny!
OdpowiedzUsuńJak będziesz na Podkarpaciu to zapraszam na focaccię :)
UsuńŁukasz wypadałoby :)
UsuńNa widok dyni mam ślinotok...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że urlop był udany, ja z utęsknieniem czekam na swój. Pozdrawiam.
Bardzo udany :) Dyni mam mnóstwo - mogę się podzielić :D
UsuńWszystko co dobre szybko się konczy:(
OdpowiedzUsuńNiestety...
Usuń