sobota, 4 maja 2013

Espresso czyta - ZAMEK Z PIASKU, KTÓRY RUNĄŁ

Cześć!



„Życiu Lisbeth Salander znów zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo. Mikael Blomkvist sięga w mroczną przeszłość Salander i rusza w pogoń za prawdą. Wywołuje tym samym trzęsienie ziemi w rządzie i służbach bezpieczeństwa” – tyle możemy wyczytać na okładce ostatniego tomu bestsellerowej trylogii Millenium Stiega Larssona zatytułowanego Zamek z piasku, który runął.

Akcja powieści nawiązuje bezpośrednio do drugiego tomu (Dziewczyna, która igrała z ogniem) i rozpoczyna się w momencie, gdy do szpitala trafia dziewczyna z ranami postrzałowymi oraz mężczyzna z twarzą rozoraną siekierą. Ojciec i córka – swoi najwięksi wrogowie – leżą na tym samym oddziale, zaledwie kilkanaście metrów od siebie. Salander po wyjściu ze szpitala ma trafić do aresztu w związku z licznymi zarzutami, z których najcięższymi jest usiłowanie zabójstwa i ciężkie uszkodzenie ciała. Sytuacji nie ułatwia fakt, iż dziewczyna jest ubezwłasnowolniona, a przy tym bardzo skryta i zamknięta w sobie oraz w sposób wyraźny odstaje od innych ludzi (poprzez strój, zachowanie czy nieprzeciętną inteligencję). Ma ona jednak przyjaciół, którzy zrobią wszystko, by pomóc jej oczyścić się z zarzutów i wykazać, że to ona jest ofiarą a nie przestępcą. Nie jest to jednak łatwe, gdyż dziewczyna ma wrogów w tajnej organizacji w ramach służb bezpieczeństwa.

Stieg Larsson zasypuje czytelnika ilością szczegółów, które na początku mogą nieco nużyć, ale po chwili przestają przeszkadzać, a stają się elementem charakterystycznego stylu pisarza. Pomimo sporej objętości, książkę czyta się bardzo dobrze, nie męczy czytelnika. Wręcz przeciwnie – trudno się oderwać od intrygującej fabuły.

Jeśli o mnie chodzi najbardziej podobał mi się opis procesu Lisbeth Salander. Trafnie dobrane argumenty, podważanie dowodów, strategia Anniki Giannini - mistrzostwo świata. Można czytać i się delektować ;)

Podsumowując – cała trylogia warta jest uwagi i gorąco ją polecam. Szkoda tylko, że autor nic więcej już nie napisze.

10 komentarzy:

  1. Kocham tą trylogię... Czytałam ją już chyba milion razy:) nie mogę się doczekać kolejnych filmów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ją bardzo polubiłam, podziwiam Autora, że wymyślił tak wciągającą intrygę!

      Usuń
  2. Mnie na razie czeka jeszcze 2 tom, ale chyba dopiero po maturze. Pierwsza część mi się bardzo podobała i mam nadzieję, że z pozostałymi też tak będzie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia na maturze :) Na pewno spodobają Ci się kolejne części :)

      Usuń
  3. ehhh ja niestety jedynie książki jakie czytam są z typu np Potęga podświadomości, Nauka perswazji itp itd.. :(
    muszę przyznać, że zaciekawił mnie Twój blog więc dodaję go do obserwowanych i w wolnej chwili zapraszam również do siebie ;)
    http://likemywholefashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, na pewno Cię odwiedzę. Polecam od czasu do czasu poczytać coś dla relaksu np. wspomnianą wyżej trylogię :)

      Usuń
  4. Tak, Stieg Larsson napisał genialną trylogię i nawet ta przerażająca ilość stron znika w mgnieniu oka. Plus za nietypową bohaterkę prawdopodobnie z Zespołem Aspergera. Od tych książek zaczęła się moja przygoda z kryminałem skandynawskim.
    Trochę inaczej, ale równie zajmująco pisze Asa Larsson i też ma nietypową bohaterkę. Polecam sięgnąć po jej książki ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie kiedyś sięgnę, skoro polecasz :) Jeśli chodzi o skandynawski kryminał to niestety rozczarowałam się nieci, chwaloną wszędzie Camillą Lackberg - przeczytałam jeden kryminał i nie zachęcił mnie do sięgnięcia po następne.

      Usuń
  5. Kocham całą trylogię millenium czytać, oglądać, a najlepiej wszystko naraz!

    OdpowiedzUsuń