„Życiu Lisbeth
Salander znów zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo. Mikael Blomkvist sięga w
mroczną przeszłość Salander i rusza w pogoń za prawdą. Wywołuje tym samym
trzęsienie ziemi w rządzie i służbach bezpieczeństwa” – tyle możemy wyczytać na
okładce ostatniego tomu bestsellerowej trylogii Millenium Stiega Larssona
zatytułowanego Zamek z piasku, który runął.
Akcja powieści nawiązuje
bezpośrednio do drugiego tomu (Dziewczyna, która igrała z ogniem) i rozpoczyna
się w momencie, gdy do szpitala trafia dziewczyna z ranami postrzałowymi oraz
mężczyzna z twarzą rozoraną siekierą. Ojciec i córka – swoi najwięksi wrogowie
– leżą na tym samym oddziale, zaledwie kilkanaście metrów od siebie. Salander
po wyjściu ze szpitala ma trafić do aresztu w związku z licznymi zarzutami, z
których najcięższymi jest usiłowanie zabójstwa i ciężkie uszkodzenie ciała.
Sytuacji nie ułatwia fakt, iż dziewczyna jest ubezwłasnowolniona, a przy tym
bardzo skryta i zamknięta w sobie oraz w sposób wyraźny odstaje od innych ludzi
(poprzez strój, zachowanie czy nieprzeciętną inteligencję). Ma ona jednak
przyjaciół, którzy zrobią wszystko, by pomóc jej oczyścić się z zarzutów i
wykazać, że to ona jest ofiarą a nie przestępcą. Nie jest to jednak łatwe, gdyż
dziewczyna ma wrogów w tajnej organizacji w ramach służb bezpieczeństwa.
Stieg Larsson
zasypuje czytelnika ilością szczegółów, które na początku mogą nieco nużyć, ale
po chwili przestają przeszkadzać, a stają się elementem charakterystycznego
stylu pisarza. Pomimo sporej objętości, książkę czyta się bardzo dobrze, nie
męczy czytelnika. Wręcz przeciwnie – trudno się oderwać od intrygującej fabuły.
Jeśli o mnie
chodzi najbardziej podobał mi się opis procesu Lisbeth Salander. Trafnie
dobrane argumenty, podważanie dowodów, strategia Anniki Giannini - mistrzostwo
świata. Można czytać i się delektować ;)
Podsumowując –
cała trylogia warta jest uwagi i gorąco ją polecam. Szkoda tylko, że autor nic
więcej już nie napisze.
Kocham tą trylogię... Czytałam ją już chyba milion razy:) nie mogę się doczekać kolejnych filmów:)
OdpowiedzUsuńTeż ją bardzo polubiłam, podziwiam Autora, że wymyślił tak wciągającą intrygę!
UsuńMnie na razie czeka jeszcze 2 tom, ale chyba dopiero po maturze. Pierwsza część mi się bardzo podobała i mam nadzieję, że z pozostałymi też tak będzie. :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na maturze :) Na pewno spodobają Ci się kolejne części :)
Usuńehhh ja niestety jedynie książki jakie czytam są z typu np Potęga podświadomości, Nauka perswazji itp itd.. :(
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać, że zaciekawił mnie Twój blog więc dodaję go do obserwowanych i w wolnej chwili zapraszam również do siebie ;)
http://likemywholefashion.blogspot.com/
Dzięki, na pewno Cię odwiedzę. Polecam od czasu do czasu poczytać coś dla relaksu np. wspomnianą wyżej trylogię :)
UsuńTak, Stieg Larsson napisał genialną trylogię i nawet ta przerażająca ilość stron znika w mgnieniu oka. Plus za nietypową bohaterkę prawdopodobnie z Zespołem Aspergera. Od tych książek zaczęła się moja przygoda z kryminałem skandynawskim.
OdpowiedzUsuńTrochę inaczej, ale równie zajmująco pisze Asa Larsson i też ma nietypową bohaterkę. Polecam sięgnąć po jej książki ^^
Pewnie kiedyś sięgnę, skoro polecasz :) Jeśli chodzi o skandynawski kryminał to niestety rozczarowałam się nieci, chwaloną wszędzie Camillą Lackberg - przeczytałam jeden kryminał i nie zachęcił mnie do sięgnięcia po następne.
UsuńKocham całą trylogię millenium czytać, oglądać, a najlepiej wszystko naraz!
OdpowiedzUsuńMillenium jest pro :)
Usuń