Cześć!
Po przeczytaniu Ulicy Nadbrzeżnej wiedziałam, że sięgnę po jej kontynuację, czyli po Cudowny czwartek. Pierwszym tytułem byłam zachwycona! Ciekawiło mnie czy druga część spodoba mi się równie mocno. Cóż mogę powiedzieć? W takim Steibecku się zakochałam :)
Od wydarzeń opisanych w Ulicy Nadbrzeżnej minęło kilka lat. Sporo się zmieniło, kilka rzeczy pozostało niezmiennych. Po wojnie Doc wrócił do Monterey, ale nie był już tym samym człowiekiem co wcześniej. Choć, moim zdaniem, to co się z nim działo w tej książce zawsze w nim siedziało, tylko sam sobie chyba z tego nie zdawał sprawy. Kilka postaci zniknęło z areny jak choćby Lee Chong, Dora czy Gay. Kilka innych się pojawiło. Sklep Lee Chonga przejął Patron - równie ciekawa postać. Burdel Dory przeszedł w ręce jej siostry Flory (Fauny :)), w Pałacyku (czytałam w innym tłumaczeniu niż Ulica Nadbrzeżna, stąd drobne różnice w nazwach) zamieszkali Whitey Pierwszy i Drugi a do Monterey przyjechała Suzy. To właśnie ona jeszcze bardziej namiesza w (niełatwym już) życiu Doktora. Na jego problemach głównie skupia się Cudowny czwartek. Doc zmaga się nie tylko z samotnością. Chce zostawić po sobie jakiś wkład w naukę, nie potrafi jednak się do tego zabrać. I to napawa go frustracją i niezadowoleniem.
Mocną stroną powieści są bohaterowie. Nie da się ich nie lubić, każdego z osobna, a razem tworzą również barwną mozaikę. Są po prostu wspaniali. Potrafią czasem rozbawić, ale też czasem wzruszyć, a czasem robią to jednocześnie (np. sprawa z mikroskopem, nauka Suzy jazdy samochodem). A jakie oni mieli pomysły! Zdarzały się sytuacje absurdalne, ale także roztkliwiające i wywołujące uśmiech. Takiej lektury mi czasem potrzeba. Klimat jest taki sam jak w Ulicy Nadbrzeżnej, czyli taki jaki lubię najbardziej. Aż chciałoby się tam przenieść. I jak nie lubię whisky (oględnie mówiąc), tak mam ochotę usiąść nad butelką "starych tenisówek" z Doktorem, Mackiem i jego ferajną czy nawet z dziewczynami z "Pod Niedźwiedzią Flagą". To chyba mówi samo za siebie.
Steinbeck pisze wspaniale. Jego proza, choć prosta, posiada jakieś swoiste piękno. Kojarzy mi się z letnim wieczorem, odpoczynkiem, czymś co ostatnio zrobiło się szalenie modne, czyli "slow life". Czytając Cudowny czwartek można się świetnie zrelaksować, ale też zadumać. Nad naszym zabieganiem, brakiem czasu, samotnością, szczęściem, przyjaciółmi...
Zżyłam się z bohaterami, czytając brałam udział w ich życiu, we wszystkich wydarzeniach i żal się z tym rozstawać. Czuję, że jeszcze wrócę do tych lektur. I poznam kolejne pióra Steinbecka.
Widzę, że niedużo wody upłynęło od przeczytania "Ulicy", kiedy zdecydowałaś się po kontynuacje, o której wspominałem. Cieszy mnie, że Ci się spodobało. Steinbeck jest kapitalny i warto, aby każdy przeczytał, chociaż ze 2 jego książki. :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobało. Ci bohaterowie, ten klimat, te opisy... Zdecydowanie sięgnę po jeszcze.
UsuńNo i super. :) Póki co nie szykuje się żadne wznowienie Steinbecka, ale jest jeszcze sporo innych dostępnych. :)
UsuńPoradzę sobie z tym, od czego mam biblioteki/antykwariaty? :)
UsuńSkoro kreacje bohaterów są dobre, to może się skuszę. Ale najpierw chciałabym przeczytać pierwszy tom.
OdpowiedzUsuńKoniecznie przeczytaj. Zobaczysz, że warto.
UsuńNie przeczytałam jeszcze Ulicy Nadbrzeżnej.
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńJa Steinbecka poznaję teraz z Prószyńskim, mam za sobą dwie pozycje - "Zimę naszej goryczy" i "Zagubiony autobus". No i bomba, znakomity autor i czekam aż tylko dorwę w łapki jego najważniejsze powieści :)
OdpowiedzUsuńU mnie też na tych przeczytanych się nie skończy. Na pewno sięgnę po jeszcze.
UsuńCiągle autor ten czeka na lepsze czasy, żeby go przeczytać :) Chyba muszę po prostu go wypożyczyć, to będę miał mobilizator :D
OdpowiedzUsuńTak powinieneś zrobić :D
UsuńTo nie jest wcale takie łatwe :D
UsuńA czemu? Wychodzisz z domu, idziesz do najbliższej biblioteki i już możesz cieszyć się nową lekturą :D
UsuńTylko z czasem pewnie krucho, prawda?
Przeczytałam pierwszy tom, a ten czeka w kolejce :)
OdpowiedzUsuńJest równie dobry :)
UsuńTej książki Steinbecka jeszcze nie znam, ale myślę, że i na nią przyjdzie pora. Uwielbiam autora za język. Mistrzostwo.
OdpowiedzUsuńJa się w tych dwóch książkach Steinbecka po prostu zakochałam. Myślę, że i Tobie się spodobają :)
UsuńMusiałabym poznać pierwszy tom:) Jak tylko wyjdę z czytelniczych zaległości, przejdę się do biblioteki:)
OdpowiedzUsuńZachęcam do obydwu części, bo są absolutnie cudowne :D
Usuń