Cześć!
Odwiedziłam dzisiaj bibliotekę i przytargałam cztery książki do domu (czy też macie problem, żeby z całego mnóstwa książek wybrać tych kilka?). Korzystając z wolnego dnia postanowiłam się przy nich zrelaksować. Na pierwszy ogień poszła Rosamunde Pilcher. Mam wrażenie, że już kiedyś jakąś jej książkę czytałam, ale nie pamiętam, przyznaję :)
Selina Bruce to dwudziestolatka, tuż przed planowanym ślubem. Poznajemy ją w salonie sukien ślubnych, gdzie wybiera najważniejszy strój. Dziewczyna została wychowana przez babkę. matka umarła przy porodzie, o ojcu dowiedziała się tyle, że zginął na wojnie. Selina bardzo to przeżywała, bardzo pragnęła mieć ojca. Gdy pojawia się cień nadziei, że jednak jej ojciec żyje dziewczyna nie waha się ani chwili, postanawia go odnaleźć. Pomimo tego, że jej narzeczony nie jest zachwycony tym pomysłem i stara się ją nakłonić do jego porzucenia. Selina jednak się uparła i wyrusza do Cala Fuerte. Po drodze spotykają ją niezbyt przyjemne przygody, a w końcu znajduje coś innego niż spodziewała się zastać :)
Fiesta w Cala Fuerte to bardzo sympatyczna powieść obyczajowa, z ciekawym wątkiem romansowym. Polubiłam bohaterów, choć nie zawsze do końca rozumiałam jednak postępowanie Seliny, ale cóż - młodość ma swoje prawa :) Chętnie sięgnę po inne książki autorki.
Zaciekawiłaś mnie! Nazwisko autorki nie jest mi obce, ale nic jej autorstwa jeszcze nie czytałam... Mam to samo z biblioteką, działam tam na sześć (!) kart, na każdą mogę wypozyczyć 10 książek... a czasami i tak brakuje mi miejsca hihi :) z tym, że ja ostatnio dużo zamawiam przez internet, szczególnie nowosci, a tylko odbieram w bibliotece, choć oczywiście czasami buszuję też miedzy półkami... :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :D Też czasem zamawiam przez internet. Dziś odbierałam dwie, ale przy okazji weszłam między półki i wyniosłam dwie kolejne.
UsuńW jakim kraju rozgrywa się akcja tej książki?
OdpowiedzUsuńTo coś dla Ciebie :)
UsuńHiszpania, a konkretnie Baleary :)
Coś mam tej autorki. Twoja pochwała zmotywuje mnie może do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńPolecam przeczytać dla relaksu :)
UsuńJa chyba też posiadam coś tej autorki. Może czas ją poznać? :)
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz się odprężyć przy lekturze to tak!:)
UsuńHahah, cóż za oszczędna recenzja! Nie wiem, czy bym przeczytała, nie słyszałam nigdy o autorce nawet... A co do tego, żeby wybrać jedną książkę spośród 100... niemożliwe. NIEMOŻLIWE
OdpowiedzUsuńPaulinka z
http://ksiegoteka.blogspot.com/
Nie nazywam swoich opinii recenzjami :)
OdpowiedzUsuń