Cześć!
Zapewne zauważyliście trend udoskonalania siebie. Najlepiej codziennie ćwiczyć, przerzucić się na zdrowe jedzenie, postawić na jakość a nie ilość, uczyć się języków, podróżować, zainteresować się minimalizmem, tak ostatnio modnym. W tym wszystkim często zapominamy o rozwoju duchowym. Przyznaję, że sama też o tym zapominam. Ale ostatnio poszukuję odpowiedzi na pewne pytania. Tylko problem jest taki, że zamiast odpowiedzi pojawiają się kolejne pytania :) W takich wypadkach pomocne okazują się publikacje takie, jak "Wilki dwa". Nie wiem jak Wy, ale ja mam często problem ze zrozumieniem niektórych rzeczy i potrzebuję, żeby ktoś w prosty sposób mi to wytłumaczył. Właśnie tak robią to o. Szustak i Litza (choć to w zasadzie nadal nie jest proste :)).
Książka jest podzielona na 20 rozdziałów i w dużej mierze jest oparta na internetowych rekolekcjach adwentowych prowadzonych przez owych dwóch panów w 2013 roku. Część początkowych rozdziałów to właśnie te rekolekcje wzbogacone o teksty (nazwijmy to) źródłowe. Kolejne rozdziały to dialogi prowadzone przez Litzę i o. Adama, do tej pory niepublikowane. Niewątpliwym atutem tej książki jest szczerość i prostota. Nie ma tutaj nadęcia czy patosu. Jest za to opowieść o Bogu i o walce dobrego i złego wilka, która toczy się od zarania świata. Podoba mi się to, że widzimy dwa spojrzenia na jeden temat, dwóch osób wywodzących się z dwóch różnych światów. Bo co niby wspólnego może mieć ksiądz i muzyk rockowy? Teoretycznie wszystko ich dzieli. A jednak jest coś co ich łączy.
Najbardziej podobały mi się rozdziały: "Niemożliwe", "Piekło samotności", "Potrafisz?" i może jeszcze "Obrońca". Te rozdziały można akurat posłuchać w internecie. Muszę zaznaczyć, że to nie jest książka na jeden raz. Przynajmniej jeśli chodzi o mnie. Na razie przeczytałam całokształt, ale będę musiała przeczytać jeszcze raz, rozdział po rozdziale i po prostu nad tym pomyśleć. Jeśli macie okazję to sięgnijcie. Warto.
Kompletnie nie w moim guście...
OdpowiedzUsuńSzkoda :)
UsuńRewelacyjna książka ;) Ja co i raz do niej wracam i za każdym razem odkrywam w niej coś nowego :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :)
UsuńPrzyznam, że to książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńTeż tak czasem sądzę, a okazuje się, że jednak jest inaczej :)
UsuńBiorąc pod uwagę, że Litza "wymyślił" Arkę Noego, to książka ta wcale nie wydaje się czymś kontrowersyjnym.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko słowo rockman rzadko kojarzy się ze słowem religia :)
Usuń