Cześć!
Wiem, że jesteście zasłodzone ciastami świątecznymi, ale podam Wam przepis na karpatkę znaleziony na opakowaniu kremu do tegoż ciasta.
Ciasto:
250 ml wody (1 szklanka)
125 g margaryny
5 jaj
szklanka mąki pszennej (ok. 150 g)
Zagotować wodę z tłuszczem, dodać mąkę. Podgrzewać na małym ogniu (ok. 1 minutę), energicznie rozcierając masę. Wystudzić. Do chłodnej masy wbijać kolejno jaja i miksować na najwyższych obrotach 5 minut. Ciasto podzielić na 2 części. Połowę ciasta rozprowadzić cienką warstwą na wysmarowanej tłuszczem i wysypanej mąką blaszce (25x35 cm). Wstawić do piekarnika nagrzanego do 220 stopni C (bez termoobiegu) i piec 10 min. Zmniejszyć temperaturę do 200 stopni C i piec jeszcze ok. 20 min - aż ciasto będzie złociste. Drugą część ciasta upiec tak samo. Wystudzone ciasto przełożyć kremem i posypać cukrem pudrem.
Krem:
500 ml mleka
200 g masła lub margaryny
krem do karpatki (już nie jestem pewna, ale ja użyłam prawdopodobnie firmy Delecta - z tegoż opakowania mam ten przepis)
Zawartość torebki rozmieszać w 200 ml mleka. Pozostałe 300 ml mleka zagotować. Do gotującego się mleka wlać rozprowadzony proszek. Całość gotować na małym ogniu do zgęstnienia (ok. 3 min), energicznie rozcierając ewentualne grudki. Wystudzić. Zmiksować ugotowaną masę, dodając porcjami miękki tłuszcz ciągle miksując.
mniaaam :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio próbowałam karpatki ze sklepu... tragedia.
Krem był dosłownie szorstki, kiedy wzięło się go do ust ;/
Nie ma jak domowa :)
UsuńKarpatka - uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJa też ją bardzo lubię :)
UsuńNie mam postanowień na nowy rok. Za to z przepisu na ciasto chętnie skorzystam, a krem zrobię sama :).
OdpowiedzUsuńZ domowym kremem będzie jeszcze lepsza :)
Usuńuwielbiam karpatkę :)
OdpowiedzUsuńTeż ją lubię :)
Usuńa zjadłby ;D
OdpowiedzUsuńpycha, lubię karpatkę :D
OdpowiedzUsuń