czwartek, 13 lipca 2017

Legion - Brandon Sanderson

Cześć!

Jak ja dawno nie czytałam Sandersona! Na początku roku zakończyłam trylogię Ostatnie Imperium (mam w planach kontynuację), a potem nic. Bardzo chciałam przeczytać Legion a umożliwiła mi to Wiedźma we własnej osobie (dziękuję Kasiu!), u której wygrałam egzemplarz tej książki :) Ja to mam szczęście :D
Stephen Leeds byłby zwykłym, szarym obywatelem, gdyby nie pewna jego niezwykła właściwość. Otóż jego umysł potrafi stworzyć halucynacje, tzw. aspekty, które jakby "przechowują" jego wiedzę. I tak w ciągu kilku godzin potrafi posiąść wiedzę z różnych dziedzin "magazynując" ją w nowym aspekcie, który stworzy. Żeby było ciekawiej, halucynacje Stephena cierpią na różne zaburzenia psychiczne. Dzięki swoim "zdolnościom" mężczyzna jest nie tylko fascynującym obiektem badań dla psychiatrów, ale także osobą, która pomaga ludziom w nietypowych sprawach. 

W tomiku znajdziemy dwa opowiadania - dwie różne sprawy, którymi zajmuje się Stephen. Pierwsze dotyczy aparatu, który potrafi robić zdjęcia przeszłości, zaś drugie zajmuje się konsekwencjami grzebania w ludzkim DNA (m.in. komórki jako nośnik informacji). podoba mi się sposób w jaki autor ujął temat. Wynalazki są krokiem milowym dla ludzkości, ale jednocześnie niosą ogromne zagrożenia. To tak jak z ogniem. Daje nam ciepło, światło, dzięki niemu można ugotować posiłek, a jednocześnie w niewłaściwych rękach stanowi zagrożenie, może wywołać pożar. W trakcie wykonywania zadań okaże się jednak, że są ludzie, którym bardzo zależy na tym, aby zdobyć te niebezpieczne narzędzia. I nie cofną się przed niczym! Czy, z pomocą aspektów, Stephenowi uda się wykonać zadanie i ocalić skórę? 

Pomimo, że to Sanderson w zupełnie innym wydaniu, niż ten ze świata Cosmere, muszę przyznać, że nadal jestem pod ogromnym wrażeniem wyobraźni autora. ten pomysł z halucynacjami, które nie dość, że są specjalistami w danej dziedzinie, obarczonymi pewnymi problemami psychicznymi, to jeszcze posiadają całkiem odmienne, ale doskonale ukształtowane osobowości. Bardzo je polubiłam. tym bardziej, że Stephen to tak naprawdę bardzo samotny człowiek. Z "normalnych" ludzi w zasadzie jedynym jego przyjacielem jest kamerdyner Wilson - pierwszorzędna postać, choć trochę mało rozbudowana. Ciekawe czy Sanderson napisze jakieś kontynuacje Legionu. Książka ma potencjał, który jeszcze można wykorzystać, jak wątek Sandry czy Rahula. 

Legion potwierdził moje zdanie o autorze - Sanderson jest świetnym pisarzem o niesamowitej wyobraźni i dobrym stylu, po którego mogę sięgać w ciemno. Na dodatek wydanie jest cudne! Grafika Dark Crayon jest cudowna i znakomicie oddaje treść książki - można bez problemu się domyślić, które aspekty zostały pokazane na okładce :) Polecam!

Tytuł: Legion (Legion & Legion: Skin Deep)
Autor: Brandon Sanderson
Strony: 206
Wydawnictwo: Mag
Źródło: wygrana u Wiedźmy :)

12 komentarzy:

  1. Książka wydaje się być naprawdę świetna! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo dobra, ale te większe książki są jeszcze lepsze, bo jest więcej znakomitej literatury do czytania :D

      Usuń
  2. Ja też trochę nie czytałem Sandiego, ale celowo zrobiłem przerwę, żeby nie było "co za dużo, to nie zdrowo". A właśnie z bieżących książek, które czytałem, przystanąłem na "Idealnym" i "Legionie", tak więc to jeszcze przede mną. Pewnie gdzieś w okolicach września. Szkoda tylko, że nie można kupić osobno, ale trudno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem dobrze zrobić sobie przerwę - zgadzam się z Tobą całkowicie :)

      Usuń
  3. Z czasem na pewno i po to sięgnę... Na razie mam przesyt po jego "dziecięcej" serii o Alcatrazie, ale wiadomo, to taki "nietypowy" Sanderson. Tutaj pomysł powala od pierwszego razu, gdy trafiłam na tę recenzję u Wiedźmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł jest świetny i nowatorski. Szkoda tylko, że tak mało rozbudowany. W sensie - książka jest za krótka :D

      Usuń
  4. Książki nie czytałam, ale jestem w trakcie lektury powieści autora dla nieco młodszych czytelników, czyli "Kości skryby" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też byłam pod wrażeniem jego pomysłów w tej książce i dalej jestem pod wrażeniem jego wyobraźni. Mimo wszystko jakoś wolę go w cegłówkowym wydaniu książek z Cosmere :) A kontynuacja ma być... kiedyś, tak mi się gdzieś obiło o uszy.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sanderson ma mega wyobraźnię! Tego mu nie można odmówić. Oooo, super, jakby była kontynuacja, bo Legion to w zasadzie dopiero początek i robi apetyt na więcej :) A Cosmere to klasa sama w sobie :)

      Usuń
  6. Sanderson - tu nawet nie ma co komentować, to klasa sama w sobie. Legion jeszcze przede mną! :)

    OdpowiedzUsuń