Strony

Tutaj jestem

niedziela, 25 sierpnia 2013

Balsam do ciała Marie Colette Rock Girl

Cześć!

Dziś zaprezentuję Wam kolejne mazidło do ciała, mianowicie balsam (lotion?) Marie Colette Rock Girl. Zakupiłam go w niemieckim Müllerze jeszcze w zeszłym roku za zawrotną kwotę ok 1 euro. Zużyłam go też już dość dawno temu, ale dopiero teraz zabieram się za wystawienie mu opinii - szybka jestem, nie ma co :)
Z tego też powodu nie za bardzo pamiętam jaki miał zapach, ale mam wrażenie, że był raczej dość słodki, choć nie przeszkadzał mi za bardzo.

Przejdźmy do rzeczy:
+ ładna szata graficzna, choć bardziej młodzieżowa, ale co tam :)
+/- zapach - kwestia gustu, z tego co pamiętam nie przeszkadzał mi, ale miewałam też ładniejsze zapachy
- zbyt lekka formuła, ja lubię bardziej treściwe balsamy czy masełka
- jak dla mnie nawilżenie było niedostateczne, może osoby ze skórą normalną byłyby bardziej zadowolone, jednak dla mnie był trochę za słaby
- dostępność, widziałam go tylko w Müllerze


Nie kupię go więcej, nawet pomijając fakt, że nieprędko (o ile w ogóle) będę mieć okazję bytności w sklepie z nazwą na M.

11 komentarzy:

  1. Kompletnie "obcy" dla mnie kosmetyk ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. też wolę bardziej treściwe produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak balsam to albo nuty czekoladowe zimą, albo owocowe latem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię jak coś ładnie pachnie. Zimą - jedzeniowo - to fakt :D

      Usuń
  4. szkoda, że się nie sprawdził :/ ja bardzo rzadko używam balsamów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz szczęście, że masz niewymagającą skórę:) Ja dłużej niż 2-3 dni bez balsamu nie wytrzymam. Tzn. wytrzymam, ale z trudem :D

      Usuń
  5. oj , szkoda że badziewny ; c też nie wytrzymuje bez balsamu , długo ; c zapraszam też do mnie w wolnej chwili : http://vizualny-swiat.blogspot.com/ Pozdrawiam ; *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla skóry bezproblemowej może byłby dobry, ale ja potrzebuję czegoś treściwszego. Dzięki za zaproszenie :)

      Usuń